Ze świata 30 kwietnia 2014

Mniej kortów, ale większe nagrody

Już niedługo rozpocznie się kolejna edycja Wimbledonu. Choć w tym roku rozegrana zostanie na mniejszej liczbie kortów, to nagrody będą wyjątkowo wysokie.

Z jednej strony organizatorzy Wimbledonu postanowili nieco zmniejszyć rozmach imprezy. Dlatego też tegoroczny turniej odbędzie się na 17, a nie 19 kortach jak zazwyczaj. Z drugiej jednak wpisali się w nurt tenisowych podwyżek i znacząco zwiększyli zarobki startujących w turnieju zawodników.

Pula nagród wyniesie w tym roku 42 miliony dolarów. To niemal 11 procent więcej niż przed rokiem. Zwycięzcy turniejów singla będą mogli liczyć na wypłatę rzędu 2,9 miliona dolarów. Dla porównania warto zaznaczyć, że triumf w Australian Open wyceniono na 2,65 miliona dolarów, a zwycięstwo w Roland Garros gwarantuje 2,3 miliona dolarów.

Najwięcej na zwiększeniu puli zyskają jednak najsłabsi zawodnicy. Za samo zakwalifikowanie się do Wimbledonu tenisiści zarobią bowiem około 45 tysięcy dolarów – w żadnym turnieju nie płaci się tak wysokiego startowego. W ciągu ostatnich trzech lat kwota ta wzrosła o 135 procent!