Federer mniej pazerny?
Turniej w Bazylei był dla Rogera Federera pierwszym kontaktem ze światem profesjonalnego tenisa. To tam podawał piłki zawodowcom i to tam zaczynał swoją przygodę jako zawodnik. Nic więc dziwnego, że został ostro skrytykowany, gdy za swój start w zeszłorocznej edycji turnieju zażądał miliona franków.
Ostatecznie takiej kwoty nie otrzymał i co prawda wystąpił w turnieju nie dostając honorarium za start, ale i tak jego pazerność była przez długi okres czasu pożywką dla mediów. W tym roku Federer nie stawiał już żadnych warunków, a jego startowe będzie podobne co w innych turniejach tego pokroju – około 300 tysięcy dolarów.
Jak widać pomimo braku wymagań osiągnął więcej niż przed rokiem, kiedy wyjątkowo zależało mu na gotówce. Co więcej obyło się również bez medialnych afer i wszechobecnej krytyki. Nie można było tak załatwić sprawy rok temu?