Całkiem spora pensja
Kobe Bryant w tym sezonie jeszcze nie pojawił się na parkietach NBA, ponieważ wciąż odczuwa skutki kontuzji. Mimo to ogromnie się wzbogacił.
Kontrakt jaki wiąże Kobe Bryanta z klubem Los Angeles Lakers jest bardzo ciekawie skonstruowany. Pozwala bowiem koszykarzowi pobrać na początku sezonu 80 procent należnego mu przez cały rok wynagrodzenia.
Bryant postanowił z tej klauzuli skorzystać. Dzięki temu siedząc na ławce i podziwiając grę swoich kolegów zdołał zainkasować 24 miliony dolarów. Trzeba przyznać, że kwota ta jest całkiem spora jak na rekonwalescenta.
Zawodnik Los Angeles Lakers jest drugim najlepiej zarabiającym koszykarzem w historii. Jego kontrakt opiewa na 30,5 miliona dolarów rocznie. Więcej otrzymywał tylko Michael Jordan podczas sezonu 1997/1998, kiedy to Chicago Bulls płaciło mu 33,1 miliona dolarów.