Nowe wieści ws. hali w Warszawie. Mocne starania prezesa Legii
Prawie 200 mieszkańców Warszawy uczestniczyło w spotkaniu z wiceprezydent Renatą Kaznowską, która nadzoruje inwestycję na Skrze. To wydarzenie służyło przedstawieniu historii i planów związanych z budową hali sportowej. O to, by Legia Warszawa mogła zagrać w nowej hali, intensywnie zabiega prezes klubu Jarosław Jankowski.
Wiceprezydent Kaznowska zaznaczyła, że w planach jest 500 miejsc parkingowych dla sześciotysięcznej widowni, choć nie można wykluczyć zwiększenia liczby tych miejsc. Prawdopodobnie dojazd do hali umożliwi transport publiczny. Obiekt ma pojemność 6 tysięcy widzów, a szacuje się, że koszty wyniosą 200 mln zł. Tym, co może pozostawiać niedosyt, jest zapewnienie Kaznowskiej, że nie będzie możliwości rozgrywania meczów piłki ręcznej w tej hali.
W spotkaniu z mieszkańcami uczestniczył projektant, który zaznaczył, że nie należy obawiać się hałasu, który będzie słyszalny w hali. Nie powinien on przeszkadzać lokalnej społeczności mieszkającej nieopodal obiektu. Część mieszkańców Ochoty jednak zdecydowała się zakłócić to spotkanie, głośno wyrażając swoje niezadowolenie. Te osoby zwykle obawiają się właśnie hałasu i braku miejsc parkingowych, mimo że w argumentacji wiceprezydent Kaznowskiej ten temat został szeroko omówiony.
Napięcia nie ustały
Przypomnijmy, że projekt budowy nowej hali na Skrze może liczyć na wsparcie sportowców oraz przedstawicieli mediów, kultury i sztuki. Jednak część lokalnej społeczności jest nastawiona sceptycznie. Obiekt nie będzie służył do organizacji koncertów, a wjazd samochodów osób niezamieszkałych w okolicy ma być ograniczony, o czym wcześniej zapewnił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Jednak cały czas relacje miejskich władz z częścią osób żyjących w stolicy Polski są napięte. Hala miałaby być miejscem rozgrywania domowych meczów dla Legii Warszawa.
Ubolewanie prezesa Legii
W niedawnym wywiadzie dla SportMarketing.pl prezes Jankowski tłumaczył, jak brak nowoczesnej hali wpływa na rozwój Legii – sportowo, marketingowo, finansowo?
– Tracimy na każdym z wymienionych pól bardzo wiele, co de facto wstrzymuje nasz rozwój. Z nowoczesną halą sufit byłby o wiele wyżej. Dlatego wierzę i jestem przekonany, że radni rozumieją tę potrzebę, widząc również rosnące zainteresowanie meczami koszykarskiej Legii czy Projektu.