Kontrowersyjny transparent kibiców Lecha Poznań „Kosowo jest serbskie”
Na meczu Lecha Poznań z Crveną Zvezdą można było zobaczyć transparent o charakterze politycznym. Ultrasi Kolejorza uważają, że Kosowo jest serbskie, mimo że to od lat niepodległe państwo.
Mecz 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów zakończył się wynikiem 1:3 z perspektywy Lecha, mimo że w pierwszej połowie gospodarze potrafili przeważać po strzeleniu gola wyrównującego. Jednak blisko 40 tysięcy widzów na Enea Stadionie doświadczyło nie tylko piłkarskich emocji…
„Kosovo je Srbia” (tłum. Kosowo jest serbskie) – takie hasło na transparencie wyeksponowali ultrasi. Było to nawiązanie do napiętych relacji Serbii i Kosowa. Kosowo jest niepodległym państwem od 17 lutego 2008 roku, parlament w Prisztinie wówczas proklamował niepodległość Republiki Kosowa, odrywając się od Serbii. Serbia jednak nie uznaje Kosowa za niepodległe państwo i nadal uważa je za swoją autonomiczną prowincję.
Można spotkać się z hipotezą, że kategoryczne poglądy rodzimych ultrasów w tej sprawie wynikają z tego, że w Kosowie przeważającą część populacji stanowią albańscy muzułmanie, a wyznawcy islamu, jak wiadomo, są na cenzurowanym w środowiskach kibicowskich kojarzonych zwykle z prawicą.
Skandal wybuchł też w Hiszpanii
Przypomnijmy, że dziewięć lata temu Związek Piłki Nożnej Kosowa dołączył do struktur FIFA i UEFA. W 2021 niepodległość Republiki Kosowa uznawało już 98 państw, ale wśród nich nie było np. Hiszpanii, która odpiera dążenia własnych separatystów z Katalonii i Kraju Basków.. Gdy cztery lata temu Hiszpanie podejmowali w meczu piłkarskim Kosowo, komentatorzy mówili o „drużynie Kosowa”, „terytorium Kosowa” bądź „drużynie Kosowskiej Federacji Piłkarskiej”.
Rosyjskie wsparcie
Teraz byliśmy świadkami ogromnych kontrowersji także w Polsce, ponieważ Kosowo jest uznawane zwykle na Zachodzie za niepodległe państwo, natomiast z Serbami w tej kwestii solidaryzuje się Rosja. „Mecz dużego kalibru, wstyd znacznie większego” – skomentował zachowanie kibiców Lecha Jan Piekutowski, dziennikarz portalu meczyki.pl.