31.07.2025 11:19

Aktywista Ostatniego Pokolenia skazany za demonstrację podczas meczu Lechia – Lech

30 lipca zapadł nieprawomocny wyrok w sprawie aktywisty Ostatniego Pokolenia, który pojawił się na murawie Polsat Plus Areny w Gdańsku. Chciał przykuć się do słupka bramki w trakcie meczu 2. kolejki PKO Ekstraklasy między Lechią a Lechem. Służby szybko interweniowały.

Aktywista Ostatniego Pokolenia skazany za demonstrację podczas meczu Lechia – Lech
Autor zdjęcia: Ostatnie Pokolenie

Sobotni mecz obfitował w emocje i zwroty akcji, blisko 20 tys. w Trójmieście obejrzało aż siedem goli. Lechia była już na dwubramkowym prowadzeniu, ale to Lech dokonał remontady i wyszedł zwycięsko z tej konfrontacji, wygrywając 4:3. Nie tylko sprawy sportowe przykuły uwagę kibiców.

Apel do Nawrockiego

Podczas rywalizacji na boisko wtargnął aktywista Ostatniego Pokolenia, który zasiadał na Trybunie Żółtej. Znalazł się już przy słupku jednej z bramek, chciał przykuć się do niego opaską zaciskową. Wydaje się, że to nie był przypadek, że akurat w meczu Lechii miała miejsce taka manifestacja, ponieważ z tym klubem sympatyzuje przyszły prezydent RP Karol Nawrocki, a Ostatnie Pokolenie chciało zwrócić jego uwagę i wezwać do podpisania ustawy ws. „odbudowy polskiej kolei i transportu autobusowego”.

Szybki wyrok

Aktywista szybko znalazł się w rękach stadionowych służb porządkowych, a następnie zajęła się nim policja. Jak zaznacza serwis gol24.pl, Stanisław (podał swoje imię) został osądzony w trybie przyspieszonym z artykułu 60 ust. 1 ustawy o imprezach masowych:

Kto w czasie trwania masowej imprezy sportowej, w tym meczu piłki nożnej, wdziera się na teren, na którym rozgrywane są zawody sportowe, albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie nie mniejszej niż 180 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.

Gdański sąd uznał, że aktywistę należy obarczyć winą. Stąd dwuletni zakaz wejścia na imprezy masowe i nakaz wykonania prac społecznych przez trzy miesiące (po 20 godzin). Ponadto został obciążony kosztami procesowymi – zaznacza trojmiasto.pl. Aktywista nie będzie się odwoływał. Uważa, że ten wyrok może poczytywać sobie za sukces pokojowego oporu i konieczności protestu w związku z kryzysem klimatycznym.

Udostępnij
Redakcja Sport Marketing

Redakcja Sport Marketing