21.07.2025 11:15

Rekordowa frekwencja po 1. kolejce PKO BP Ekstraklasy

W 1. kolejce sezonu 2025/2026 w PKO Ekstraklasie byliśmy świadkami kilku zaskakujących rozstrzygnięć. Sromotnych porażek doznali Jagiellonia Białystok, Lech Poznań i Pogoń Szczecin, czyli zespoły, które chcą walczyć o najwyższe cele. Kibice za to spisali się na medal. Rekord ustanowił Lech Poznań podczas meczu przyjaźni, który był tak bolesny dla Kolejorza. Warto zwrócić uwagę na sporę frekwencję na ośmiu meczach tej serii gier.

Rekordowa frekwencja po 1. kolejce PKO BP Ekstraklasy
Autor zdjęcia: PressFocus

Trzeba mieć na uwadze, że jesteśmy w środku wakacji, a pogoda nie zawsze dopisuje (w Lublinie w niedzielę, gdy Motor grał z Arką Gdynia, była potężna ulewa). A mimo wszystko łącznie na trybunach zasiadło aż 134 039 osób, co daje pokaźną średnią 16 755.

Ranking frekwencji 1. kolejki PKO Ekstraklasy – sezon 2025/2026

  • 29 123 osoby – mecz Lech Poznań – Cracovia
  • 24 890 osób – mecz Górnik Zabrze – Lechia Gdańsk
  • 18 007 osób – mecz Jagiellonia Białystok – Bruk-Bet Termalica Nieciecza
  • 16 728 osób – mecz Widzew Łódź – Zagłębie Lubin
  • 14 718 osób – mecz Motor Lublin – Arka Gdynia
  • 11 925 osób – mecz GKS Katowice – Raków Częstochowa
  • 10 124 osoby – mecz Wisła Płock – Korona Kielce
  • 8524 osoby – mecz Radomiak Radom – Pogoń Szczecin

W Poznaniu blisko 30 tysięcy

Zdecydowanie najwięcej widzów zobaczyło na własne oczy, jak Lech Poznań nieoczekiwanie dostał lekcję futbolu od Cracovii. Mecz przyjaźni zakończył się porażką poznaniaków 1:4, a to spotkanie zgromadziło przy Bułgarskiej 29 tys. osób. Z bliska poczynaniom obu ekip przyglądał się też nowy selekcjoner biało-czerwonych, czyli Jan Urban. Niektórzy obserwatorzy ligowej rzeczywistości byli skonsternowani zachowaniem kibiców Lecha, ponieważ część fanów, wyraźnie zniesmaczona postawą swojego zespołu, demonstracyjnie opuszczała stadion przed zakończeniem rywalizacji.

Sporo kibiców w Zabrzu, niezbyt wielu w Radomiu

Niedzielny mecz Górnika Zabrze z Lechią Gdańsk oglądało ze stadionu przy Roosevelta aż 25 tys. kibiców, gospodarze zrobili swoje, czyli wygrali 2:1. Być może fani Radomiaka nie spodziewali się, że ich drużyna rozgromi mającą jak zwykle pucharowe aspiracje Pogoń Szczecin, która nie próżnowała na rynku transferowym.

W każdym razie to spotkanie, zamykające kolejkę, ponieważ Legia Warszawa poprosiła o przełożenie swojego meczu z Piastem Gliwice, zgromadziło najmniej liczną publiczność. Dodajmy jednak, że stadion ekipy z Mazowsza jest w przebudowie, a jeśli chodzi o miejsca dostępne dla kibiców – to był prawie komplet.

Udostępnij
Redakcja Sport Marketing

Redakcja Sport Marketing