18.07.2025 11:16

Nowe koszulki Jagiellonii wzbudziły zachwyt. „Czerń przełamała duopol kolorystyczny”

"Nie ma miejsca jak dom" – nowa domowa koszulka Jagiellonii to ukłon w stronę Białegostoku jako miejsca, w którym wszystko się zaczęło. Z kolei komplet wyjazdowy zrobił wrażenie na kibicach swoją nieszablonowością. O projektach koszulek i planach na przyszłość porozmawialiśmy z przedstawicielami partnera kreatywnego klubu z Podlasia – Wonderkitz.

Nowe koszulki Jagiellonii wzbudziły zachwyt. „Czerń przełamała duopol kolorystyczny”
Autor zdjęcia: Jagiellonia Białystok

Bartłomiej Najtkowski, SportMarketing: Jaki jest największy atut tych strojów, czym wyróżniają się na tle innych? 

Zespół Wonderkitz – Jeśli mielibyśmy szukać konkretnych wyróżników dla każdej z nich, zestawiając je z koszulkami, w których dotychczas występowała Jagiellonia, to w przypadku koszulki domowej z pewnością jest to kolor czarny, który został dodany do tradycyjnego żółto-czerwonego zestawienia. Od strony wizualnej przełamanie duopolu kolorystycznego takim akcentem pozwala wprowadzić świeżość, jednocześnie robiąc to w sposób subtelny i nie naruszając koncepcji tradycyjnego pasiaka.

Dodatkowo, stworzenie dwóch osobnych, szczegółowych patternów występujących naprzemiennie na paskach żółtych i czerwonych to poziom detalu, którego dotąd w kolekcjach Jagi nie wprowadzono. W przypadku koszulki wyjazdowej – tutaj wyróżnikiem jest zahaczenie o motywy kibicowskie. Jako koszulka wyjazdowa jest to coś, w czym drużyna będzie występować w meczach, na które wybiorą się z nią najwierniejsi kibice. Chcieliśmy zrobić koszulkę z myślą o nich. Tak, aby było to odczuwalne i widoczne.

Co do trzeciego projektu – wyróżnik jest oczywisty i widoczny gołym okiem, czyli oczywiście zupełnie nowy zestaw kolorystyczny. Dodatkowo fakt, że ta koszulka jest pełną symboli graficzną interpretacją hasła („Słońce Przychodzi Ze Wschodu”), również można uznać za zupełną nowość.

To kolejny projekt zrealizowany we współpracy z Jagiellonią, koncentrujecie się na tym klubie czy planujecie kooperację z innymi także?

– Jedno i drugie. Jako partner kreatywny Jagiellonii jesteśmy w 100% skupieni na dostarczaniu najwyższej jakości projektów na ich koszulki. Jednocześnie jako zewnętrzna agencja, w której pracuje kilku designerów, mamy możliwości na kreatywnego wsparcia większej liczby drużyn. Pozwolimy sobie tu może uchylić rąbka tajemnicy, że w przyszłym sezonie uda nam się wypuścić coś, co będzie efektem co najmniej jednej kolejnej tego typu współpracy. A gdyby inne kluby, czy to z Ekstraklasy, czy z poziomu rozgrywek regionalnych szukały wsparcia przy projektach koszulkowych – jesteśmy do dyspozycji.

Skupiacie się obecnie na piłce nożnej? To najważniejszy rynek?

– Z jednej strony tak, koszulki piłkarskie zdecydowanie traktujemy jako core naszej działalności. Z drugiej natomiast jesteśmy otwarci na inne dyscypliny. W portfolio mamy obecnie zrealizowane projekty dla reprezentacji Polski w Rugby, mistrzyń Polski w Lacrosse – Poznań Hussars Ladies, mistrzów Polski w piłkę ręczną plażową – BHT Petry Płock i kilku drużyn siatkarskich. Dodatkowo dwóch z naszych designerów to zapaleni fani NBA i bardzo chętnie zmierzyliby się kiedyś z bezrękawnikiem koszykarskim. Zapraszamy do współpracy!

Czy są jakieś podobieństwa względem poprzedniego projektu koszulek Jagi?

– Jeśli mielibyśmy wskazać, która z koszulek, podobnie jak Regina Poloniae, jest wyraźnym ukłonem w stronę najbardziej oddanych fanów, to bez wahania postawilibyśmy na wyjazdówkę. Królewski projekt nawiązywał do efektownej oprawy ultrasów z meczu przeciwko Litwinom, a czarno-złoty trykot zaprojektowaliśmy z myślą o przypomnieniu historii i roli, jaką kibice z Białegostoku odegrali w kształtowaniu sceny ultras w naszym kraju. Dodaliśmy też ich symbol – „gryfa”, który specjalnie z tej okazji odświeżyliśmy tak, by jego ogon układał się w litery JB – taki smaczek dla spostrzegawczych.

Z kolei pod względem stylistycznym koszulce Regina Poloniae najbliżej do domówki – łączą je wspólne elementy jak florystyczne zdobienia, eleganckie detale i mimo wszystko zbliżona kolorystyka, które nadają obu projektom elegancki i charakterystyczny wygląd.

Czy idea jest taka, by łączyć tradycję z nowoczesnością? Iść z duchem czasu, ale akcentować też lokalną tożsamość klubu?

– Poniekąd tak. Żeby te tematy koszulkowe “żyły”, trzeba przyłożyć się do tego, aby ten zestaw koszulek z roku na rok wyglądał inaczej. Posiadał jakieś nowe cechy i opowiadał nowe historie. Nie jest to na dłuższą metę łatwe i by zrealizować takie założenia, zdecydowanie trzeba przejrzeć całe spektrum dostępnych motywów. Niektóre koszulki będą utrzymane więc w tradycyjnym stylu, a inne muszą dla odmiany charakteryzować się nowoczesnością i nieszablonowym pomysłem. Jeszcze inne, aby się wyróżnić, będą starały się łączyć oba te kierunki, jak to właśnie określiłeś.

Czerpanie z tożsamości klubowej i regionalnej jest bardzo istotne. Ale jednocześnie też staramy się z tym nie przesadzić. Nawet tutaj trzeba zachować pewien umiar, balans. Przy dłuższej współpracy pewnie przyjdzie taka pora, gdy postawimy kiedyś na koszulki, które będą po prostu estetyczne i ciekawe, by te wszystkie pisane wokół koszulki historie nie zaczęły wydawać się wymuszone.

Udostępnij
Bartłomiej Najtkowski

Bartłomiej Najtkowski