18.06.2025 12:13

Sportowa emerytura, czyli jak mądrze inwestować pieniądze

Zbliża się 30 czerwca, a dla wielu sportowców to też data zakończenia ostatniego kontraktu w karierze. Przejście na emeryturę to trudny moment i wielu z nich sobie z nim nie radzi. Są tacy, którzy po kilku miesiącach wracają, z sukcesami, na boisku, ale też tacy, którzy rozmieniają się na drobne, by dorobić trochę grosza.

Sportowa emerytura, czyli jak mądrze inwestować pieniądze
Autor zdjęcia: YouTube

Ten drugi przykład najczęściej odnosi się do bokserów. Trudno przecież zliczyć pożegnalne
walki tych największych. Przykładów daleko szukać nie trzeba, bo przecież jeden z największych pięściarzy w historii dyscypliny, Mike Tyson, bił się w 2024 roku z influencerem
Jake’em Paulem. Legendarna Bestia, jak nazywano Tysona, zgarnął za ten pojedynek 20
milionów dolarów.

Sporo, prawda? Teoretycznie to powinno mu wystarczyć do końca życia, ale mówimy o bokserze, który w życiu tańczył lepiej niż w ringu, bo potrafił roztrwonić majątek wynoszący około 500 milionów dolarów… Dlatego te 20 jakie dostał za walkę z Paulem, to może nie być wystarczająca poduszka finansowa. I tak właściwie jest w każdej dyscyplinie. Gdzie nie spojrzeć aż roi się od bankrutów. Koszykarze? Owszem, znajdziemy ich na liście przynajmniej kilku. Piłkarze? Również. Trzeba jednak przyznać, że w ostatnich latach ten trend nieco się zmienił. Wraz z coraz mocniejszą profesjonalizacją sportu, rośnie też świadomość dotycząca zarządzaniem finansami.

Nie działa system?

Co prawda wciąż brak rozwiązań systemowych (może poza holenderską Eredivisie, gdzie
utworzono dla piłkarzy specjalny fundusz emerytalny), ale coraz większa liczba sportowców
interesuje się tematem oszczędzania i inwestowania na własną rękę.

W trakcie kariery nikt niestety nie mówił mi, jak mam zarządzać pieniędzmi. Kluby nie
podejmują decyzji za zawodników, a edukacja finansowa praktycznie nie istnieje. Myślę, że
wielu chłopakom na pewno takie szkolenia by pomogły
– uważa były kapitan reprezentacji
Polski, Jakub Błaszczykowski
.

Wczesne inwestycje

On akurat o spokojny byt nie musi się martwić. Inwestować zaczął dość wcześnie, bo już w
wieku 18 lat. Na początku głównie czytał i zdobywał wiedzę, a potem zaczął odkładać pieniądze.

Założyłem konto na portalu, gdzie można było inwestować wirtualne pieniądze. Obserwowałem, jak zmieniają się ceny akcji, jak reaguje rynek. To była nauka przez zabawę
i polecam ją każdemu, przekonuje Błaszczykowski.

Dziś były reprezentant Polski nie tylko sam aktywnie inwestuje, ale też namawia do tego
innych.

Pieniądze cały czas pracują dla nas – mówi były piłkarz, dziś ambasador marki
Goldsaver
, umożliwiającej zakup fizycznego złota „po kawałku”.

Zawsze ceniłem partnerów, którzy podzielają moje wartości. Goldsaver to firma, która tak jak ja rozumie, że prawdziwa wartość budowana jest konsekwentnie, krok po kroku. Lubię też rozwiązania wygodne i przejrzyste, które pomagają realizować moje cele finansowe. Dlatego cieszę się, że mogę wspierać markę, która daje narzędzie do mądrego oszczędzania – przekonuje.

Metoda Kurka

Podobną drogę obrał jeden z najwybitniejszych polskich siatkarzy w historii, Bartosz Kurek.
Co prawda wicemistrz olimpijski z Paryża jeszcze jest aktywnym sportowcem, ale też powoli
zbliża się do odwieszenia butów na kołku. Jednak dzięki mądrym inwestycjom, już dziś wie,
że nie będzie się musiał martwić o przyszłość.

Nieruchomości mieszkalne i użytkowe, działalność sportowa, szeroki portfel akcji, niewielka ilość kryptowalut i oczywiście złoto. Staram się inwestować w to, na czym się choć trochę znam – twierdzi siatkarz, który też był ambasadorem marki Goldsaver.

A czy da się zabezpieczyć przyszłość nawet nie zarabiając tak dużych pieniędzy w trakcie
kariery jak Błaszczykowski i Kurek? Oczywiście, że tak. Trzeba tylko umiejętnie dysponować środkami. Sposobów na to jest wiele. Można korzystać z takich instrumentów jak lokaty, konta oszczędnościowe, obligacje czy inwestycje w złoto lub srebro. Niekoniecznie trzeba odkładać wielkie sumy, bo czasem wystarczy zainwestować małe kwoty, dodatkowo dzieląc je na różne instrumenty inwestycyjne. Na przykład jeśli mamy 1000 złotych, połowę możemy
przeznaczyć na zakup złota, 300 zł na zakup obligacji skarbu państwa, a pozostałe środki na
akcje. I to tylko przykładowy skład portfela.

Badanie, które przeprowadziliśmy na grupie blisko 1,5 tys. klientów Goldsavera, potwierdza, że Polacy coraz świadomiej podchodzą do budowania swojego bezpieczeństwa finansowego, a złoto stało się kluczowym elementem strategii oszczędzania. Najczęstszymi
powodami wyboru królewskiego metalu jako formy oszczędzania są, wskazywane przez
blisko połowę respondentów, ochrona przed inflacją oraz dywersyfikacja portfela
– wylicza
Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver.pl z Grupy Goldenmark.

Z kolei ponad 35% ankietowanych postrzega złoto jako alternatywę dla oszczędności w
banku i wskazuje na jego zdolność do budowania poczucia bezpieczeństwa.

W obecnych czasach niepewności gospodarczej i wysokiej inflacji coraz więcej osób dostrzega wartość złota jako stabilnego aktywa, a wyniki naszego badania pokazują, że
Polacy wybierają je nie tylko jako formę inwestycji, ale przede wszystkim jako długoterminowe zabezpieczenie finansowe
– dodaje ekspert Grupy Goldenmark.

Zarówno w przypadku sportowców, jak i kibiców czy osób kompletnie niezainteresowanych
sportem, najważniejsze jest to, by decyzję o zabezpieczeniu przyszłości finansowej i sposobie, jaki na to wybrać, podejmować świadomie, czytając, słuchając i zdobywając
potrzebną wiedzę. Im wcześniej zaczniemy dbać o swoją przyszłość, tym mniej będziemy
musieli się martwić o zabezpieczenie finansowe na emeryturze.

Udostępnij
Redakcja Sport Marketing

Redakcja Sport Marketing