Tomasz Zahorski pożegnał się z Legią Warszawa
Po dekadzie spędzonej w klubie z ulicy Łazienkowskiej Tomasz Zahorski uznał, że to czas, by rozstać się z Legią Warszawa i poszukać nowego wyzwania. Przez te 10 lat był prezesem Legia Training Center i akademii, a także pełnomocnikiem zarządu.

Z ustaleń portalu legia.net wynika, że Zahorski zdecydował się na odejście, ponieważ otrzymał atrakcyjną ofertę pracy w ambitnym projekcie sportowym na Bliskim Wschodzie.
Zahorski poinformował o swojej decyzji w serwisie Linkedin:
„Nie mogłem sobie wyobrazić piękniejszego sposobu na zamknięcie tak ważnego rozdziału mojego życia zawodowego.
To, co zaczęło się od pasji do sportu i głębokiej wiary w jego moc transformacji — społecznej, ekonomicznej, technologicznej i nie tylko — przerodziło się w 20-letnią podróż, którą zawsze będę cenił.
Miałem niesamowite szczęście, że mogłem uczestniczyć w projektach, które pomogły ukształtować nowoczesną Polskę — jedną z najbardziej inspirujących historii sukcesu w tej części Europy (a może nawet na świecie — Marcin Piątkowski). I wciąż jest przed nami tak wiele potencjału.
Od kancelarii prawnych zajmujących się krajowymi i zagranicznymi inwestycjami oraz wspierających polsko-ukraińską kandydaturę #UEFAEURO2012, poprzez koordynację przygotowań niezwiązanych z piłką nożną do tego niezapomnianego turnieju, po przekształcenie Stadionu Narodowego (obecnie PGE Narodowego) w jedną z najlepszych wielofunkcyjnych aren sportowych, kulturalnych i rozrywkowych w Europie…
Od ponad dekady budowania z i w ramach Legii Warszawa S. A. — najpotężniejszej marki multisportowej w regionie — po ideę #ChampionsPark Champions Developments, wyjątkowej wizji zrównoważonej, nowoczesnej, aktywnej, skupionej na społeczności przestrzeni podmiejskiej zlokalizowanej przy najnowocześniejszym Legia Training Center.
Kiedy kilka miesięcy temu podjąłem decyzję o zakończeniu mojego zaangażowania w polskie projekty na początku maja, miałem nadzieję, że mój ostatni wieczór zawodowy odbędzie się na PGE Narodowym — a Legia podniesie Puchar Polski po raz 21., rekordowy.
To marzenie spełniło się w piątek.
Jestem wdzięczny tak wielu wyjątkowym osobom za dzielenie się tą podróżą. Chociaż podziękowałem już wielu z was osobiście (i pozostanę w bliskim kontakcie), chciałbym szczególnie podziękować moim najbliższym partnerom, kolegom z drużyny — a przede wszystkim — przyjaciołom: Dariuszowi Mioduskiemu, Annie Mioduskiej, Jarkowi Jurczakowi, Wojciechowi Rokickiemu, Marcinowi Herrze, Jarosławowi Jankowskiemu, Łukaszowi Sekule, Arturowi Adamowiczowi, Gaby Tayoun, Elżbiecie Viroux.
I jak zawsze wierzyłem: Kiedy wszystko szło dobrze, to my. Kiedy nie — biorę na siebie swoją część odpowiedzialności.
Teraz czas na zupełnie nową przygodę.
Nowe miejsce. Nowa skala. Ta sama pasja.
Bądźcie czujni — wielkie rzeczy już wkrótce”.

Bartłomiej Najtkowski
Więcej Z kraju
Corendon Airlines na jednym pokładzie z Górnikiem Zabrze
Do grona sponsorów Górnika Zabrze dołączył Corendon Airlines, co pokazuje spory potencjał marketingowy klubu z Górnego Śląska.



