Problemy z transmisją meczu o Superpuchar Polski?
Roman Kołtoń z Prawdy Futbolu, współpracownik Polsatu Sport, twierdzi, że PZPN zaliczył wizerunkową wpadkę, ponieważ federacja wyznaczyła termin Superpucharu Polski, lecz zapomniała poinformować zainteresowane transmisją telewizje.

Superpuchar Polski pierwotnie miał się odbyć 7 lipca minionego roku, ale mecz nie doszedł do skutku. W marcu PZPN podał nowy termin spotkania Jagiellonii Białystok i Wisły Kraków. Już wiemy, że konfrontacja mistrza Polski ze zdobywcą krajowego pucharu będzie miała miejsce w środę 2 kwietnia o godz. 21:00 w Białymstoku.
Co z transmisją?
Wciąż nie wiadomo, jaka telewizja pokaże to spotkanie. PZPN przy planowaniu tego wydarzenia nie wziął pod uwagę kilku czynników. W środę 2 kwietnia rozegrany zostanie mecz półfinału Pucharu Polski, Ruch Chorzów – Legia Warszawa. Wieczorem TVP Sport pokazywać będzie też spotkanie Atletico Madryt z Barceloną w ramach Pucharu Króla. Publiczny nadawca raczej nie będzie zainteresowany transmisją tego meczu. Z medialnych doniesień wynika, że nikt nie kontaktował się też z drugim potencjalnym zainteresowanym, czyli Polsatem…

Nie tylko kwestia transmisji tego spotkania wywołuje zamieszanie, ponieważ nadal pozostaje istotna niewiadoma. Prezes Wisły Kraków otwartym tekstem mówi, że jeśli fani drużyny z Małopolski nie dostaną zgody, by wejść na trybuny podczas tej rywalizacji, Wisła zbojkotuje mecz. Może być jeszcze gorąco zatem wokół Superpucharu, na którego rozegranie kibice czekają od dłuższego czasu.
