Z kraju 4 września 2012

Sponsor: nie da pieniędzy, lecz umiejętności?

Szkoła Biegania Marcina Ubrasia nawiązała współpracę z właścicielem salonów optycznych w Poznaniu, aby wdrożyć innowacyjny system szkoleniowy.

Wieńczysław Bloch, pasjonat sportu, właściciel salonów optycznych w Poznaniu, jako pierwszy w kraju postanowił bezpośrednio, a nie finansowo, wpływać na formę sportowców. Wszystko to dzięki nawiązaniu współpracy ze Szkołą Biegania Marcina Urbasia oraz Arkadiusz Mąkiny, którzy od kilku lat pogłębiali swoje doświadczenia we wdrażaniu innowacyjnych programów sportowych w drużynach ekstraklasy piłkarskiej i pierwszej ligi, a także ze sportowcami rangi medalistów igrzysk olimpijskich.

Optyk Bloch finansuje unikalny na rynku polskim i europejskim program sportowy, będący połączeniem treningu motorycznego i sensorycznego, który oficjalnie wystartuje w październiku w tym roku. Dzięki zastosowaniu podczas treningu zaawansowanej optyki, okularów i sprzętu zdolnego blokować bodźce wzrokowe dla naszego mózgu zawodnik uczy się grać i poruszać przy ograniczonej dostępności informacji z otoczenia.

Czy ta forma promocji jest skuteczna? – Każdorazowe wypracowanie długotrwałej strategii współpracy jest istotnym punktem umowy sponsoringowej, szczególnie w sektorze sprzętu specjalistycznego, jakim jest branża optyczna. Promocja marki, od której wymaga się nie tylko rozgłosu, a przede wszystkim, jakości i wysokich standardów. Łączy się to z zawarciem w strategii marketingowej promowania badań naukowych, potwierdzonych skutecznością przeniesienia efektów z pracy naukowców w praktykę. Przykład praktyki sportowej jest najlepszy – w przypadku programu finansowanego przez Blocha bezpośrednio możemy obserwować poprawę efektów szkolenia już po pierwszej godzinie pracy z wykorzystaniem technologii, którą operuje – powiedział w rozmowie Marcin Urbaś, będący jednym z autorów programu treningowego.

Przywołany efekt wykorzystują od dawna wielkie koncerny promujące swój sprzęt sportowy, czyli Nike, Adidas, Under Armour i wiele innych. Tworzenie programów sportowych wspartych sprzętem producenta i jego know-how wydaje się doskonałym narzędziem marketingowym i mimo, iż u naszych rodzimy producentów jeszcze nie jest w pełni wykorzystane, to warto być tym pierwszym w branży i wejść w niszę, która oferuje pozyskanie ogromnej rzeszy klientów.