Z kraju 18 lipca 2012

Bez erotyki i wojska na Wiśle

Urząd Miasta Krakowa planuje sprzedaż praw do nazwy stadionu Wisły Kraków, który jest jego własnością. W grę wchodzą głównie firmy azjatyckie.

Budowa stadionu "Białej Gwiazdy" trwała siedem lat i pochłonęła 540 milionów złotych. W międzyczasie kilkukrotnie zmieniano koncepcję jego projektu, a daty całkowitego oddania do użytku również były ruchome.

Ostatecznie stworzono mało rentowny obiekt, który wyglądem i funkcjonalnością znacznie odbiega od aren Euro 2012, które w krótszym czasie wybudowano za porównywalne pieniądze.

Na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana przy ul. Reymonta nie odbywają się na co dzień żadne eventy i koncerty, a stadion, aby mógł na siebie zarobić, musi rocznie organizować około 200 różnych wydarzeń kulturalnych i sportowych. W Krakowie od czasu do czasu wynajmuje się jedynie salę konferencyjną.

UM próbuje wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji. Urzędnicy wysłali zapytanie do miasta Nankin, które jest partnerem Krakowa, czy jedna z lokalnych firm nie chciałaby wykupić praw do nazwy obiektu. Wykluczone zostały te z branży militarnej i erotycznej.