Z kraju 16 czerwca 2012

Siłownia bez lipy

Robert Burneika znany bardziej jako „Hardcorowy Koksu” chce do maksimum wykorzystać sławę jaką cieszy się w naszym kraju. Planuje otworzyć własną siłownię.


Miejsce, w którym kipiący od testosteronu mężczyźni będą mogli pracować nad swoimi bicepsami, by te były wyrzeźbione jak Fiordy nazywać się ma „Burneika Sport Gym”.

– W Polsce brakuje dobrze wyposażonych siłowni. A przecież musi być w niej wszystko, żeby było hardcorowo – mówi Robert Burneika.

Tym samym Robert Burneika wchodzi na szlak wyznaczony przez kilku innych znanych sportowców. Własne siłownie w naszym kraju otwierali już Andrzej Supron, Jacek Wszoła czy Mariusz Czerkawski. Nie wszystkie z nich zdołały przetrać próbę czasu. Zobaczymy jak będzie tym razem.