Z kraju 26 kwietnia 2012

200 milionów? Nie. Serio?

Mike Tyson, który właśnie przebywa w Polsce wyznał, że nawet za 200 milionów dolarów nie zdecyduje się na wzowienie kariery i powrót do ringu.

\"\"
Tyson podczas konferencji prasowej przyznał, że kwoty padają różne, ale on za żadne skarby świata na powrót do zawodowego boksu już się nie zdecyduje. Jak stwierdził – boi sie swojego odstającego brzucha.

Przypomnijmy, że znakomity przed laty pięściarz przyjechał do Polski na zaproszenie swojego sponsora – jest twarzą reklamową napoju energetycznego Black.

Czy 45-letni były bokser nie wróciłby na ścieżki zawodowej kariery za tak olbrzymie pieniądze? Podczas wielu lat w ringu zarobił miliony i już zdążył je stracić. Gołota wraca regularnie – gdyby Tyson nie miał alternatyw finansowych, to w mgnieniu oka zgodziłby się przyjąć czek za kolejną walkę.