Getbol w TVR. Czy ma szansę?

Program prowadzi Radosław Majdan. W jego pierwszej edycji zobaczyć będzie można zawodników znanych z T-Mobile Ekstraklasy oraz pierwszej i drugiej ligi, a na zwycięzcę czeka czek na 100 tysięcy złotych.

Dlaczego program poprowadzi akurat ta postać polskiej piłki nożnej? – Bo zjadł zęby na piłce, czuję ten sport i potrafi świetnie o nim opowiadać. Jego wypowiedzi nigdy nie są nijakie czy bezbarwne.
Wiele też w życiu zawodowym osiągnął jako zawodnik, chcemy by swoje pasje i talenty, mógł prezentować na naszej antenie. – mówi dla SportMarketing.pl Łukasz Sobolewski, szef działu prasowego stacji TVR.

Jak do tej pory sport nie był stałym elementem ramówki programu. Co więc skłoniło właścicieli na inwestycję w taki rodzaj reklamy? – Naszą antenę, od samego początku cechuje różnorodność – tak samo, jak zróżnicowana jest nasza grupa docelowa, bo przecież wśród mieszkańców wsi i małych miasteczek, znajdziemy przedstawicieli niemal wszystkich zawodów i specjalizacji. – komentuje Łukasz Sobolewski.

– Prezentujemy więc różne programy: rozrywkowe, poradnikowe, informacyjne, edukacyjne. Mamy coś dla miłośników gotowania, muzykę, ogród… do tej pory brakowało tylko sportu. Nie chcieliśmy iść jednak utartymi szklakami a pokazać coś nowego, innego, interesującego. Każdy kibic włączy znane kanały sportowe, żeby obejrzeć piłkę nożną, koszykówkę i siatkówkę. Te dyscypliny znajdzie wszędzie, a getbol znajdzie tylko u nas, w TVR. Poza tym jest to nowa dyscyplina, a nasza stacja też jest nowa, więc rozwijajmy się razem. – dodaje.

Jakie nadzieje wiązane są z emisją getbola? – Program ma na celu podniesienie zainteresowania widzów – młodą stacją, jaką niewątpliwie jest TVR. A więc promocja kanału, poprzez prezentację coraz ciekawszej oferty programowej. Mamy więc świetnych zawodników z T-Mobile Ekstraklasy, I i II ligi. Są emocje, adrenalina i duże pieniądze do wygrania. Poza tym getbol cieszy się coraz większą popularnością jako dyscyplina sportowa – my staramy się ją dodatkowo promować, bo w końcu sport to zdrowie. – kwituje Sobolewski.