Z kraju 31 marca 2012

\”Masztowa\” kość niezgody

Kraków chciał zaoszczędzić na masztach oświetleniowych i w \"wielkiej\" tajemnicy zostawić stare maszty oświetleniowe Cracovii na Suchych Stawach.

\"\"
Maszty stoją na Suchych Stawach już od dłuższego czasu, bo od rozpoczęcia przebudowy stadionu Cracovii. Wstępnie miały pozostać na Nowej Hucie do października 2012 roku i walnie przyczynić się do organizacji Euro 2012.

Okazuje się jednak, że miasta chciało wpisać maszty kupione w 2004 roku za blisko 4 miliony złotych na stałe w krajobraz Suchych Stawów, żeby… było po prostu taniej.

Sytuacja jak widać lubi się powtarzać, bo już wcześniej miasto chciało w ten sposób zrealizować inwestycję, nie pytając nikogo o zgodę. Wówczas odezwali się zakonnicy z sąsiedniego opactwa, którym wysokie maszty się nie podobały. Wówczas osiągnięte porozumienie zakładało, że po zakończeniu Mistrzostw Europy, miasto zmodernizuje stadion na Suchych Stawach i zainstaluje teleskopowe maszty, które będą się wysuwać tylko na czas meczu, tym samym nie burząc widoku okolicznego krajobrazu.

Walka wciaż trwa, bo Zarząd Infrastruktury Sportowej postanowił, że 38 metrowe maszty pozostaną na stadionie Hutnika w niezmienionym stanie. Radni jednak wstrzymali tą decyzję. Teraz głos został oddany głównemu architektowi Krakowa, który ma na miejscu ocenić czy maszty będą mogły pozostać na Suchych Stawach na stałe.