Sponsor odszedł wraz z krzesełkami

Brakujące krzesełka układały się w nazwę starego sponsora. Klub wstawił w brakujące miejsca kilka krzesełek, ale nie na tyle, aby zapełnić całą wolną przestrzeń. Czyżby zabrakło pieniędzy?

To bardzo możliwe, bo Zagłębie Lubin ma problemy z pozyskaniem nowego sponsora. Rozmowy z Dialogiem i Netią spełzły na niczym, a do tego klub wciąż nie znalazł nikogo, kto byłby zainteresowany prawami do nazwy obiektu. Pocieszający dla działaczy z Lubina może wydawać się fakt, że podobny problem mają ultranowoczesne obiekty we Wrocławiu i Poznaniu…

Podobno Zagłębie zarabiało na umowie z Dialogiem od 2 do 3 milionów złotych rocznie – to duże pieniądze biorąc pod uwagę budżety większości mniejszych polskich klubów. Tym bardziej odczuwalna może być ich utrata w perspektywie kolejnego sezonu.