Z kraju 22 lutego 2012

Ustawa hazardowa do kosza

Wprowadzoną w Polsce Ustawę hazardową bada również Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Robi to na wniosek Sądu Rejonowego w Zakopanem.

\"\"Mijał pewien styczniowy dzień 2010 roku, kiedy w Zakopanem odbywał się konkurs skoków narciarskich. Jedna z największych firm bukmacherskich – bet-at-home.com – była jej sponsorem. Zawody te były pierwszą wielką imprezą sportową, jaką organizowano po wprowadzeniu Ustawy hazardowej.

Natychmiast po wydarzeniu firmie postawiono zarzut nielegalnej reklamy hazardu na terenie Polski. Tutejszy Sąd Rejonowy nie zdecydował się wydać wyroku w tej sprawie i skierował w styczniu bieżącego roku sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Kwestią sporną jest 29. artykuł wyżej wymienionej ustawy, który zabrania promocji i informowania o sponsoringu przez podmioty prowadzące działalność w zakresie gier cylindrycznych, gier w karty, gier w kości, przyjmowania zakładów wzajemnych oraz gier na automatach. Mimo posiadania przez zagraniczne podmioty licencji Unii Europejskiej, są one jawnie dyskryminowane przez wprowadzone w Polsce prawo.

W przypadku, gdy ETS udowodni, że wprowadzone przepisy wymagały notyfikacji Unii Europejskiej, wszystkie sprawy sądowe wszczęte na ich podstawie staną się nieważne. Ponadto, polski ustawodawca będzie zmuszony do dostosowania prawa do regulacji unijnych i ich notyfikacji. Do momentu wydania wyroku wszystkie sprawy związane z Ustawą hazardową powinny zostać zawieszone.

Wygląda więc na to, że "zakopiańska" sprawa może zmienić prawną rzeczywistość w Polsce.