MKS Dąbrowa Górnicza walczy

– Pragnę przypomnieć, że utraciliśmy sponsora tytularnego, co wiązało się z tym, że musieliśmy dopasować finanse do tej sytuacji. To pozwoliło na to, że zespół na ten sezon budowany był na bazie kilku młodych, 18-20-letnich zawodniczek, które w perspektywie dwóch, trzech lat mają powalczyć o wyższe cele – przypomina genezę budowy zespołu na sezon 2017/2018 prezes MKS, Robert Koćma.

Dla uporządkowania stanu właścicielskiego Miejskiego Klubu Siatkarskiego, a także dla wzmocnienia nadzoru w spółce zostały przeprowadzone zmiany w składzie rady nadzorczej. Został powołany jej nowy przewodniczący w osobie Leszka Gniadka.

– Strategia na najbliższy okres to przede wszystkim weryfikacja planu naprawczego spółki pod kątem realizacji przyjętych założeń, zbadanie wszystkich istotnych zagadnień związanych z prowadzoną działalnością, ocena płynności finansowej spółki oraz wypracowanie wspólnego stanowiska, które zagwarantuje rozwój i sukces klubu. Ponadto sprawą priorytetową dla rady nadzorczej i akcjonariuszy jest zaangażowanie lokalnego biznesu w funkcjonowanie i sprawy klubu oraz współpraca klubu z najbliższym otoczeniem społecznym. Jak wiemy integracja społeczności lokalnej w działania sportowe niesie za sobą pozytywne skutki począwszy od wychowania młodego pokolenia w duchu sportowym, a skończywszy na prowadzeniu zdrowego sportowego trybu życia. Klub pragnie zaprosić Firmy z terenów lokalnych oraz z całej Polski do intensywnej współpracy. Pragnę podkreślić, iż cenimy sobie partnerstwo z firmami wyznającymi te same wartości sportowe co MKS. Zaangażowanie klubu w społeczną odpowiedzialność biznesu niewątpliwie ułatwia budowanie właściwych relacji z naszymi sponsorami – wyjaśnia Gniadek.

Klub nie zamyka się więc na współpracę z mieszkańcami. Chce odbudować relacje z sympatykami, aby wszyscy grali w jednej drużynie i wspierali bogaty w tradycje siatkarskie MKS. – Kolejną ważną kwestią dla nas jako organu korporacyjnego spółki jest podniesienie na wyższy poziom relacji pomiędzy Klubem a społecznością lokalną, ale też pomiędzy klubem a sponsorami. Zdajemy sobie sprawę, iż nadszarpnięty wizerunek klubu wymaga od nas zintensyfikowania działań w relacjach klub – kibic – dodaje Gniadek.