UEFA zaskoczona zainteresowaniem

Wydarzenie będzie obsługiwało około 550 dziennikarzy, fotografów oraz reporterów stacji telewizyjnych oraz radiowych, które nie mają praw do pokazywania meczów turnieju.

– Ta grupa jest o około sześćdziesiąt procent większa niż przed dwoma laty w Czechach. Nie stanowią jej wyłącznie Polacy, ale też dziennikarze z całej Europy – powiedział rzecznik prasowy turnieju, Filip Adamus.

Imprezę sprzed dwóch lat transmitowano do 129 krajów. Teraz przekaz dotrze co najmniej do 130. Co ciekaw, pierwszy raz prawa nabyły telewizje w Australii czy kraje Afryki Subsaharyjskiej. Zmagania młodych piłkarzy obejrzą też fani w Brazylii, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych czy Malezji.

UEFA liczy na dobrą oglądalność. Wpływ na to ma mieć też fakt, iż federacja będzie relacjonować wydarzenie poprze kanał na YouTube oraz stronę internetową w krajach, gdzie żadna stacja nie zdecydowała się na nabycie praw. Przypomnijmy, iż w Polsce prawa posiada Grupa Polsat.

W organizacji zarządzającej europejską piłką nożną liczą, iż oglądalność przekroczy 100 milionów. Dwa lata temu było to łącznie 85 milionów widzów.

Także frekwencja powinna być bardzo dobra. Na 21 meczów turnieju udostępniono około 300 tysięcy biletów, a na początku czerwca było sprzedane ich ponad 75 procent.