29.09.2025 08:11

Pucharowa logistyka. Tak robi to Legia Warszawa

Wielkimi krokami zbliża się kolejna przygoda polskich klubów w fazie ligowej Ligi Konferencji. W związku z tym postanowiliśmy podpytać kierowników pucharowych zespołów z Ekstraklasy o to, jak wygląda europejska logistyka wyjazdów od kuchni. O tym, jak do pucharowej przygody przygotowuje się Legia, opowiedział kierownik zespołu, Konrad Paśniewski.

Udostępnij
Legia Warszawa z akcją dla kibiców będących na wszystkich domowych meczach!

Marcin Długosz, Sportmarketing.pl: – Jak wygląda proces planowania wyjazdu na mecz pucharowy (transport, noclegi, wyżywienie, zabezpieczenie sprzętu)? Ile wcześniej zaczynacie przygotowania?

Konrad Paśniewski, kierownik Legii Warszawa: – Przygotowania zaczynamy od momentu poznania przeciwnika i daty meczu. Praktycznie w każdym miejscu Europy mamy swoich sprawdzonych agentów, którzy organizują dla nas pobyt (hotele, transport lokalny itp.). W 50% przypadków od kilku sezonów zlecamy organizację wyjazdów jednemu partnerowi, który, jeśli jest taka potrzeba, podnajmuje lokalnie osoby znające rynek piłkarski i działające na nim.

Praktycznie zawsze korzystamy z Polskich Linii Lotniczych, więc tutaj też mamy już wypracowaną ścieżkę współpracy. Sprzęt leci zawsze z nami. Zdarza się, że nasi kucharze lecą wcześniej do danego kraju, szczególnie jeśli są to egzotyczne kierunki.

– Czy klub korzysta z czarterów przy wyjazdach na mecze europejskie? Jeśli tak – jaka jest orientacyjna cena czarteru na taki wyjazd (w zależności od dystansu) i kto akceptuje ostateczną listę pasażerów?

– Klub korzysta wyłącznie z czarterów, ich cena różni się w zależności od wyjazdu, więc ciężko przyjąć orientacyjną cenę, ale w ramach średniego zasięgu lotu w Europie to koszt około 70 tys. dolarów.

– Jak liczny jest cały sztab (łącznie z zawodnikami) wyjeżdżający na mecz pucharowy? Ile osób zwykle bierze udział w takim wyjeździe i czy z drużyną mogą podróżować na przykład dziennikarze?

– Trenerzy i sztab – 25 osób, zawodnicy – 24 osoby, dziennikarze – tak, zaproszeni przez klub mogą podróżować z drużyną.

– Czy UEFA narzuca konkretne wymagania organizacyjne jeśli chodzi o transport, zakwaterowanie lub inne elementy logistyczne?

– Nie.

– Jakie są największe wyzwania logistyczne przy organizacji wyjazdu na mecz w Europie? Czy są jakieś szczególnie trudne kierunki lub sytuacje, które zapadły wam w pamięć?

– Zdarza się, że w wyniku losowania musimy lecieć do kraju, gdzie niektórych z naszych członków sztabu czy też zawodników obowiązują wizy (np. Wielka Brytania). Wtedy jest bardzo mało czasu na przygotowanie formalności, ale w tym zakresie prace dla nas wykonuje dział wizowy naszego agenta turystycznego w Polsce.

W okresie wakacyjnym wyzwaniem jest czarter samolotu w odpowiadających nam godzinach. Bywa też tak (np. Cypr), że mecz w okresie wakacyjnym wiąże się z dużym wyzwaniem, jeśli chodzi o dostępność hoteli dla tak dużej grupy ludzi. W każdym z tych przypadków najważniejsze jest mieć odpowiedniej jakości współpracowników.

– Czy duże znaczenie w planie podróży ma godzina rozegrania meczu, która wpływa między innymi na porę lądowania w Polsce?

– Ma to znaczenie, ale my zawsze po meczu zostajemy na kolejną noc w danym miejscu i wracamy dopiero następnego dnia.

– Czy klub współpracuje z zewnętrznymi firmami logistycznymi przy organizacji takich wyjazdów, czy wszystko organizowane jest wewnętrznie?

– Tak jak powyżej, oczywiście zlecamy wszystkie aspekty organizacyjne naszym zaufanym partnerom.

– Jakie elementy organizacyjne generują największe koszty przy wyjazdach europejskich?

– Czarter samolotu i koszty hotelu, wyżywienia.

– Czy z perspektywy kierownika drużyny różni się znacząco organizacja wyjazdu na mecz ligowy i mecz w europejskich pucharach? Jeśli tak, to czym przede wszystkim? – W przypadku wyjazdów europejskich jest zdecydowanie więcej formalności do spięcia. Wyjazdy na mecze w Polsce to już niejako rutyna: te same hotele, te same stadiony.

Udostępnij
Marcin Długosz

Marcin Długosz