19.03.2025 11:26

Gen Z i Pokolenie Alfa: jak przykuć uwagę młodego pokolenia?

Sport zmienia się razem ze światem. Nie wystarczy już wpuszczenie kibiców na stadion, dwie drużyny i piłka. Teraz trzeba przyciągnąć uwagę młodych ludzi, którzy coraz częściej są konsumentami, a wręcz klientami sportu.

Gen Z i Pokolenie Alfa: jak przykuć uwagę młodego pokolenia?

Nie wszyscy interesują się sportem, ale wszyscy chcą być na bieżąco i na czasie, skomentować, zobaczyć, mieć o czym rozmawiać. To są dziś potrzeby Pokolenia Alfa i Gen Z, na które organizacje sportowe muszą odpowiedzieć, jeśli chcą przykuć uwagę i, co tu dużo mówić, zarobić. Nadal sport polega na tym, żeby być szybszym i lepszym od przeciwnika, ale transmisje na żywo, nawet w jakości 4K i z ekspertami, już nie wystarczą.

Ludzie chcą nie tyle uczestniczyć w transmisji live, co przynależeć do szerszego spektrum i doświadczenia. To jest klucz, żeby zaangażować młodą generację, zaangażować nie w sport, ale w to, co się wokół sportu dzieje. Stąd się biorą influencerzy mówiący o sporciezauważył Dawid Prokopowicz, Senior Sales Consultant w Google.

Ludzi niekoniecznie angażują już same wyniki, czy organizacje, które za wszelką cenę chcą być idealne, ale przyciągają przede wszystkim ludzie. – Czy dzisiaj młodzi dostrzegają marki, organizacje, ligi, czy raczej indywidualne historie – pytała prowadząca dyskusję Roma Düm, wykładowca E-Sport, ekspert od gamifikacji AWF Warszawa.

To, co się przede wszystkim liczy dzisiaj, to autentyczność. – Ludzie popełniają więcej błędów niż marki i to jest śmieszne. Co się pojawia w memach? To, że Wojciech Szczęsny dużo pali, a Robert Lewandowski „ma problemy w małżeństwie”, bo trener jego żony jest przystojny. Niby każdy wie, na czym autentyczność polega, ale jeśli przychodzi do stworzenia media planu, to jest to problem wskazał Krzysztof Domeradzki New Business & Communications Director w firmie Kantar.

Takie samo zdanie miała też Nadia Smolarek, Partnerships Manager w TikTok, a przecież media społecznościowe doskonale wiedzą, czym żyje młode pokolenie. – Młodzi bardziej idą za człowiekiem niż za logotypem. Aspekt człowieczeństwa jest dla nich ważniejszy. Bycie sportowcem i budowanie wizerunku, to jest taka praca jak budowanie marki. Trzeba podejść odpowiednio, żeby sprzedać. Chłopcy chcą być RL, a dziewczynki Igą – powiedziała.

Liczy się też znajomość grupy docelowej, bo przecież nie każdy odbiorca jest taki sam, nawet jeśli interesuje się daną dyscypliną, to ma różne potrzeby. – Warto wiedzieć, kto jest po drugiej stronie. Wiedzieć, gdzie jest kibic, mieć szerokie spojrzenie na rynek i wykorzystywać wszystkie narzędzia, np. takie jak TikTok. Kibic jest, czeka na odpowiednie treści, trzeba tylko je dla niego wyprodukować – uważa Marcin Mikucki, Dyrektor Departamentu Komunikacji, Marketingu i Sprzedaży w Ekstraklasie S.A.

Dzisiaj organizatorzy wydarzeń sportowych i właściciele praw do transmisji stoją przed wyzwaniem, jak zachęcić kibica do przyjścia na trybuny i utrzymać jego uwagę w świecie, który oferuje wiele atrakcji.

– Kibic jest klientem, a sport jest przede wszystkim biznesem. Trzeba stworzyć taki plan dnia meczowego, z którego będą jak najwyższe przychody. Poza tym, trzeba utrzymać uwagę kibica nie tylko w czasie jednego meczu, ale też sprawić, żeby chętnie przyszedł na kolejne. Dlatego organizuje się strefy kibica, używa się każdego kanału akwizycyjnego. Zwróćmy uwagę na to, co się dzieje w mediach: równolegle z transmisją meczu dostępne są streamy animowane, np. na kanale ESPN Kids jest to samo wydarzenie, tylko w wersji animowanej Simpsonów – zauważył Dawid Prokopowicz.

Na koniec, prowadząca debatę Roma Düm zapytała gości o gaming i esport. Ciekawa była opinia Marcina Mikuckiego, bo przecież Ekstraklasa S.A. przez pewien czas rozwijała projekt e-sportowy. Bańka e-sportowa w Polsce pękła i staramy się ten projekt przemodelować. Myślę, że nie poddamy się w sprawie e-sportu, bo interesują się tym młodzi ludzie – wskazał.

Udostępnij
Łukasz Majchrzyk

Łukasz Majchrzyk