Znamy winnego!
Na to wszystko wskazuje. Konferencja prasowa, którą prowadził Paweł Czuma, rzecznik prezydenta Wrocławia, miała wykazać, że odpowiedzialny za wszystkie niepowodzenia związane ze Stadionem Miejskim, jest były wiceprezydent Michał Janicki.
To ponoć z jego winy stadion wciąż nie jest dokończony, a każda kolejna impreza przynosi wielomilionowe straty. W efekcie spółka zarządzająca obiektem nie ma z czego spłacać kosztów funkcjonowania stadionu.
Janicki stwierdził ostatnio, że od jesieni ubiegłego roku nie zajmował się już Stadionem Miejskim. Takim informacją zaprzeczył Czuma, który stwierdził, że do samego końca urzędowania wiceprezydenta, to właśnie jego sekretariat zajmował się specjalną ofertą cenową i koordynowaniem sprzedaży biletów.
Janicki ponoć skasował także 8 tysięcy maili, które miałyby świadczyć o jego roli w budowie oraz zarządzaniu nowym wrocławskim stadionem. Wszystko wskazuje na to, że sprawa swój finał może znaleźć w sądzie.