PZKosz poinformował, kiedy zostanie wybrany nowy prezes
Decyzja o zwołaniu nadzwyczajnego zgromadzenia sugeruje, że aktualny zarząd, na czele z Radosławem Piesiewiczem, również prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego, planuje złożyć rezygnację. Piesiewicz pełni funkcję prezesa Polskiego Związku Koszykówki już drugą kadencję (pierwsza rozpoczęła się w 2018 roku). Zgodnie z przepisami, nie może ubiegać się o trzecią kadencję. Uchwałę o zwołaniu zebrania zarząd podjął w poniedziałek, a dwa dni później poinformowano o tym publicznie.
W październiku 2022 roku Piesiewicz został wybrany na drugą kadencję, uzyskując poparcie 79 z 81 delegatów, nie mając konkurenta. W trakcie wtorkowego posiedzenia zarządu PKOl ogłosił, że zamierza w pełni skupić się na pracy w PKOl, a w Związku Koszykówki odbędą się wybory nowego prezesa. Od 5 września trwa tam kontrola Krajowej Administracji Skarbowej.
Po zakończeniu igrzysk w Paryżu rozpoczęła się publiczna dyskusja o funkcjonowaniu PKOl pod przewodnictwem Piesiewicza. Trwają również audyty dotyczące wydatkowania środków publicznych oraz tych od spółek państwowych, prowadzone przez KAS oraz prezydenta Warszawy, który nadzoruje PKOl jako stowarzyszenie.
Wątpliwości finansowe dotyczą m.in. wynagrodzenia prezesa Piesiewicza, który, w przeciwieństwie do swoich poprzedników, otrzymuje wynagrodzenie, oraz umów sponsorskich związków sportowych. W wyniku tych zarzutów kilku sponsorów, takich jak PKP Intercity, Krajowa Grupa Spożywcza S.A., Polskie Porty Lotnicze i Tauron S.A., zerwało współpracę z PKOl, a Enea S.A. zakończy ją z końcem roku. Orlen natomiast rozważa dalszą współpracę.
Podczas wtorkowego zebrania zarządu PKOl, Piesiewicz przedstawił szczegółowe koszty związane z udziałem w igrzyskach, a także odpowiadał na pytania dotyczące m.in. jego wynagrodzenia. Nie wnioskowano o jego odwołanie. Poinformował także, że do 30 września, na specjalnej konferencji prasowej, zostanie przedstawione pełne sprawozdanie dotyczące wydatków związanych z przygotowaniami do igrzysk.
fot. PZKOSZ