Gwałtowny wzrost cen hoteli. Złe wieści dla polskich kibiców w kontekście MŚ
Przyszłoroczny mundial może wiązać się z olbrzymimi wydatkami dla tych polskich kibiców, którzy planują oglądać mecze turnieju rozgrywanego w USA, Meksyku i Kanady ze stadionów. Nie chodzi tu tylko o bilety i przeloty, ale też zakwaterowanie na miejscu.
„The Athletic” podaje, że ceny noclegów w 16 miastach-gospodarzach turnieju w USA, Kanadzie i Meksyku są wyższe o ponad 300 proc. Zwróćmy uwagę, że w stolicy Meksyku ten wzrost cen sięgnie… 961 tys. proc względem trzech tygodni wstecz. Oznacza to zmianę z kilkuset do kilku tys. dolarów. Okazuje się, że Meksyk jest bardzo drogi, bo mamy tam do czynienia także z wzrostami cen hoteli o 466 i 405 procent.
W Kanadzie taniej niż w USA i Meksyku
Amerykanie także nie mają u siebie przystępnych cen dla zagranicznych kibiców. W Houston, gdzie zagrają Polacy, ceny wzrosły już o 457 proc., w Kansas City o 364 proc., a w rejonie Nowego Jorku i New Jersey (miejsce rozgrywania finału) nastąpił wzrost o 228 proc. Najlepiej jest w Kanadzie, choć i tak to trudna sytuacja dla kibiców, skoro podwyżka cen hoteli wynosi 78 procent w Toronto. A już Vancouver pod względem podwyżek zbliża się do USA, wszak to już 233 proc. Co ciekawe, podczas innej globalnej imprezy, czyli IO w Paryżu wzrost cen wynosił 140 procent, więc był wysoki, ale jednak znacznie mniejszy niż teraz.
Przypomnijmy, że jeśli Polacy zagrają na mundialu, wystąpią na AT-T Stadium w Arlington (Dallas) – wzrost o 174%, NGR Stadium w Houston – wzrost o 457%, Arrowhead Stadium w Kansas City – 364% albo Estadio BBVA w Guadalupe (Monterrey) – 466%.
