Czeski klub Kometa Brno umieścił koszulki hokeistów w bryłach lodu
Dział marketingu Komety Brno miał pełne ręce roboty. Trzeba było zareklamować koszulki na nowy sezon. W tym celu załadowano ponad dwie i pół tony lodu do furgonetki i rozwieziono po Brnie.
Od weekendu w mediach społecznościowych Komety pojawiały się sygnały, które miały zwiastować nadchodzące wydarzenia. Jednak dopiero w poniedziałek wszystko stało się jasne, gdy w mieście zaczęły pojawiać się bryły lodu z koszulkami na nowy sezon.
– W tym roku sytuacja była taka, że z powodu Ligi Mistrzów i ograniczeń czasowych nie mogliśmy zorganizować premiery klasycznych koszulek, jak to miało miejsce poprzednio. Dlatego właśnie zorganizowaliśmy to wydarzenie. Dziś wieczorem w Brnie rozstawiono czternaście kostek lodu, a kibiców poinformowaliśmy o tym za pośrednictwem mediów społecznościowych – wyjaśnił rzecznik prasowy klubu Michal Chylík w rozmowie z portalem hokej.cz.
Chwytliwy slogan
Hasło, z którym obrońca tytułu wkracza w nowy sezon, również nawiązuje do tej idei: „Z lodowatym spokojem, przytłaczającą siłą”.
– Jeszcze zanim wyszliśmy z tym hasłem, podawaliśmy ten lodowaty spokój. A tymczasem kibice pokazali nam przytłaczającą siłę – zażartował Chylík.
Prezent dla kibiców
Najszybsi zabrali „uratowaną” koszulkę do domu jako trofeum, ale to było wyzwanie. Dla uświadomienia sobie skali trudności – każda kostka składała się z podstawy i korpusu, ważąc 180 kilogramów. Zespół dystrybucyjny musiał przetransportować ponad dwie i pół tony lodu w ciągu nocy.
– Połączyliśmy siły z największym producentem kostek lodu w Czechach, firmą ICE FACTORY. Te kostki wytrzymają dwa dni po montażu w normalnych warunkach, jeśli w lipcu przy czterdziestu stopniach nie będzie na nie świecić słońce – opisał rzecznik prasowy obrońców tytułu.
– Cóż, ich żywotność jest zaskakująco długa – dodał.
Krótko przed południem Marek Ďaloga rozbił kostkę z nałożoną na nią koszulką na Zelným trh. 36-letni obrońca wciąż dochodzi do siebie po kontuzji, dlatego nie pojechał z drużyną, ale mógł wziąć udział w wydarzeniu marketingowym, a jeden z przejeżdżających kibiców pomógł mu w rozbiórce.