Zwycięzcy US Open zarobili fortunę. Padł rekord
Carlos Alcaraz triumfował w finale US Open. Dzięki temu na jego konto trafi pięć milionów dolarów. Jego rywal, czyli Jannik Sinner, otrzyma dwa razy mniejszą kwotę.
Carlos Alcaraz musiał poświęcić dwa tygodnie, by zgarnąć prawdziwą fortunę. 5 mln dolarów, o których już wspomnieliśmy, to w przeliczeniu na złotówki bajeczne 18,1 mln. Taka kwota robi piorunujące wrażenie. Nie może być inaczej, zważywszy na to, że mamy do czynienia z rekordową nagrodą dla zwycięzcy turnieju wielkoszlemowego rozgrywanego za Atlantykiem.
Przegrany nie wyjedzie z niczym
Mimo że w tym starciu gigantów współczesnego tenisa Jannik Sinner, który wcześniej pokonał Hiszpana w finale Wimbledonu, doznał rozczarowania, to jednak pewną osłodą dla Włocha będzie 2,5 miliona dolarów, czyli mniej więcej dziewięć milionów euro.
Amerykanie płacą najwięcej
US Open w tym roku przeszło do historii tenisa, ponieważ po raz pierwszy pula nagród w turnieju wielkoszlemowym sięgała 90 mln dol. Organizatorzy wyśrubowali rekord, zwiększając o 20 proc. dotychczasowe benefity finansowe dla graczy. Wcześniej było to bowiem 75 mln dol. Tak wyglądało to dokładnie rok temu.
Jeśli chodzi o kobiecy finał, Aryna Sabalenka również zarobiła 5 mln dol, z kolei jej rywalka Amanda Anisimova – 2 mln 500 tys. dol (9 mln 111 tys. zł).
