Pech Lecha Poznań w losowaniu. Kolejorz zagra ze słynnym… prorosyjskim klubem?
Lech Poznań 22 lipca rozpocznie walkę o awans do fazy ligowej Ligi Mistrzów. Rywalem mistrza Polski będzie islandzki Breidablik. Chociaż Kolejorz ma zawstydzające wspomnienia związane z tamtejszą piłką, panuje przekonanie, że zdoła wyeliminować tego rywala, a w kolejnej rundzie Lech może zmierzyć się z arcytrudnym i niezwykle kontrowersyjnym zespołem.
Już wiemy, że w przypadku awansu w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów Lech zagra z FK Crvena Zvezda Belgrad, ponieważ dla Serbów dotarcie do kolejnej rundy powinno być formalnością, zważywszy, że zmierzą się z Lincoln Red Imps z Gibraltaru. Jak oszacował statystyk piłkarski AbsurDB, przy tym wyniku losowania szanse Lecha Poznań na udział w fazie ligowej wynoszą 38%.
Warto zauważyć, że Crvena Zvezda Belgrad to nie tylko klub, który należy od lat do solidnej klasy średniej w europejskiej piłce klubowej, ale też nie ma nic przeciwko współpracy z Rosją.
Gościnni dla Rosjan
W kwietniu br. dyrektor generalny Crvenej Zvezdy Belgrad, Zvezdan Terzić, oświadczył, że chętnie zobaczyłby Rosjan grających na stadionie tego klubu. Sportowcy z kraju, który jest agresorem w wojnie toczonej za naszą wschodnią granicą, mogliby tam trenować i rozgrywać mecze.
– Crvenej Zvezdzie zawsze będzie zależało na dobru naszych sojuszników z Rosji, których traktujemy jak braci. Mamy idealne warunki, by ich ugościć u siebie – zaznaczył dyrektor generalny serbskiego klubu w rozmowie z rosyjską redakcją „Sport Ekspresu”.
Kolejny skandal
Przypomnijmy, że w lutym br. o meczu Crvenej Zvezdy Belgrad z Żalgirisem Kowno (80:86) w koszykarskiej Eurolidze zrobiło się głośno z powodów pozasportowych. Serbscy kibice po raz kolejny oddali hołd Rosji.
Historia lubi się powtarzać. 3 kwietnia 2022 roku został rozegrany mecz między Żalgirisem Kowno a Crveną Zvezdą Belgrad w koszykarskiej Eurolidze. Przed rozpoczęciem spotkania gracze z Bałkanów odmówili trzymania baneru w ukraińskich barwach z hasłem ”Stop war”. Sponsorem Crveny Zvezdy Belgrad jest bowiem rosyjski potentat z branży energetycznej – Gazprom. A tym razem w kolejnym starciu tych drużyn zobaczyliśmy kartoniadę w rosyjskich barwach.
Mimo że Rosja trzy lata temu dokonała pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, cały czas dopuszcza się zbrodni wojennych, giną cywile, a szpitale czy szkoły są niszczone przez agresora, Serbowie jak gdyby nigdy nic kontynuują współpracę z Rosjanami. Co więcej, jak widać na załączonym obrazku – darzą ich bardzo dużą sympatią.
Skandale w koszykówce i futbolu
Crvena Zvezda Belgrad ma nie tylko zespół koszykarski występujący regularnie na arenie międzynarodowej, bo również piłkarze stołecznego zespołu od lat grają w europejskich pucharach. We wrześniu 2023 roku w Lidze Mistrzów wybuchł skandal. W rywalizacji Manchesteru City z Crveną Zvezdą Belgrad zawodnicy ekipy z Bałkanów eksponowali na koszulkach logo Gazpromu. Firma, z którą UEFA zerwała umowę w reakcji na zbrodniczą agresję na Ukrainę, tym samym znowu mogła liczyć na ekspozycję w Champions League.
Gdy w marcu 2024 roku Crvena Zvezda Belgrad grała na Marakanie z Zenitem Sankt-Petersburg, i wygrała 1:0. Miejscowi kibice z rac utworzyli literę „Z”, czyli symbol rosyjskich najeźdźców, który widnieje m.in. na czołgach.
Bartłomiej Najtkowski
Więcej Ze świata
NFL znowu na stadionie Bayernu Monachium
NFL ponownie zawita na Allianz Arena, gdzie zostaną rozegrane mecze sezonu zasadniczego w latach 2026 i 2028. To oznaka zacieśnienia współpracy Niemców z Amerykanami.