Ze świata 21 listopada 2011

Zakończyły się rozgrywki w MLS

Major League Soccer (MLS) przez wielu uważana jest za ligę, do której ściągani są gracze u schyłku swoich karier, aby sobie dorobić.

Gdy sezon w europejskich ligach trwa w najlepsze, w Stanach Zjednoczonych dobiegł końca. Triumfatorem rozgrywek została drużyna Los Angeles Galaxy, w której występuje David Beckham. Mimo wielu komentarzy dotyczących "słabości" rozgrywek jej poziom cały czas wzrasta.

Co raz częściej dochodzi do ciekawych widowisk, a kłopoty w bardziej szanowanych dyscyplinach w Stanach Zjednoczonych powodują, że na stadiony przychodzi więcej ludzi, a poczynania klubów obserwuje również wielu inwestorów.

– Inne ligi mają nad nami taką przewagę, że po prostu dłużej istnieją, ale pewne sprawy zaczynają się zmieniać. Myślę, że chodzi przede wszystkim o zmiany demograficzne – powiedział Eduardo Carvacho, dyrektor sprzedaży i marketingu w FC Dallas.

Rozgrywki w Stanach Zjednoczonych podzielone są na dwa etapy. Pierwszy, to sezon zasadniczy, po którym następuje faza play-off. Na koniec rozgrywany jest finał. Zmierzyły się w nim ekipy Los Angeles Galaxy, w której występuje, między innymi David Beckham, Landon Donovan czy Robbie Keane, a na przeciw niej stanęło Houston Dynamo. Zgodnie z oczekiwaniami zwyciężyłą ta pierwsza (1:0).

Jeszcze przed rozegraniem finału znany był dream-team rozgrywek, który wygląda następująco: Kasey Keller (Seattle Sounders) – Jamison Olave (Real Salt Lake), Omar Gonzalez (LA Galaxy), Todd Dunivant (LA Galaxy) – Landon Donovan (LA Galaxy), David Beckham (LA Galaxy), Brek Shea (FC Dallas), Brad Davis (Houston Dynamo), Dwayne De Rosario (DC United) – Chris Wondolowski (San Jose Earthquakes), Thierry Henry (New York Red Bulls).

Warto spojrzeć na listę najbardziej wartościowych zawodników MLS:


 
W pierwszej dwudziestce znalazło się miejsce dla jedynie sześciu piłkarzy, którzy nie przekroczyli trzydziestych urodzin. Największą wartość przedstawia Landon Donovan, który ma za sobą grę w Europie. W przeszłości reprezentant USA grał między innymi w niemieckich Bayerze Leverkusen oraz FC Bayern, a także w FC Everton występującym w Premier League. Ofensywny gracz nadal pozostaje łakomym kąskiem dla przyzwoitych europejskich zespołów.

Europejskie wojaże mają za sobą także inni Amerykanie na liście. Charlie Davies jest wypożyczony z FC Sochaux do DC United, gdzie dochodzi do pełni formy po poważnym wypadku samochodowym. Z kolei Benny Feilhaber, który przygodę z piłką zaczynał w Niemczech, w maju postanowił zamienić Stary Kontynent na MLS.

W większości są to jednak piłkarze o olbrzymim bagażu doświadczeń. Najwięcej wart jest Robbie Keane, co nie dziwi patrząc na jego wiek, kluby w jakich grał oraz liczbę goli zdobytych w karierze.

Zwraca uwagę brak na liście Chrisa Wondolowski`ego, który został królem strzelców rozgrywek, a swego czasu był przez polskie media przymierzany do reprezentacji Polski. Otóż napastnik San Jose Earthquakes wyceniany jest przez portal Transfermarkt.de na około 250 tysięcy euro. Należy pamiętać, że ma on już 27 lat, a piłkarsko "odpalił" dopiero w ubiegłym sezonie.