PKOI wydał oświadczenie. Chce odeprzeć zarzuty
Niedawno szerokim echem odbiło się w mediach to, że Polski Komitet Olimpijski, bez uchwały zarządu, ogłosił nowego sponsora, którym została giełda kryptowalut zondacrypto. Ponieważ część osób związanych z polskim ruchem olimpijskim oprotestowała tę decyzję, PKOI wydał specjalne oświadczenie.
Konferencja PKOl po raz pierwszy od dłuższego czasu nie była transmitowana przez telewizję Polsat. Marian Kmita, szef stacji, nie był zadowolony z tego, że prezes Radosław Piesiewicz bez wiedzy pozostałych członków zarządu uzgodnił i potem podpisał umowę z zondacrypto. Relacje między panami uległy mocnemu ochłodzeniu…
Oto treść wspomnianego komunikatu PKOl:
„Z dużym zatroskaniem przyjęliśmy oświadczenie, które w imieniu Telewizji Polsat wystosował Pan Tomasz Matwiejczuk, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej i rzecznik prasowy. Dotyczy to zwłaszcza tej części oświadczenia, która mówi o przebiegu konferencji prasowej oraz jej tematyki, w tym w szczególności rzekomego braku informacji, jaki sponsor będzie ogłaszany podczas tego wydarzenia.
Wiedzę w tym zakresie posiadał wiceprezes PKOl, Marian Kmita, pełniący jednocześnie funkcję dyrektora Polsatu Sport. Potwierdził to w rozmowach z przedstawicielami kierownictwa PKOl jeszcze przed terminem konferencji, a także podczas spotkania Prezydium Zarządu PKOl 4 listopada 2025 roku.
Tym bardziej wyrażamy zdziwienie użyciem tak mocnych słów, jak „nadużycie zaufania” w naszej relacji, bowiem przebieg konferencji był analogiczny do wszystkich tego typu konferencji prasowych, ogłaszających sponsorów, czy partnerów PKOl.
Pragniemy podkreślić, że do dziś nie otrzymaliśmy oficjalnego stanowiska w tej sprawie, o którym mowa w komunikacie. Tą opinią podzieliliśmy się także z Zarządem Telewizji Polsat i nieodmiennie wyrażamy nadzieję, iż nasze wyjaśnienia rzucą inne światło na zaistniałą sytuację i pozwolą na dalszą realizację promocji olimpizmu zgodnie z zapisami i intencją umowy pomiędzy stronami. Dobro sponsorów i partnerów jest bowiem dla Polskiego Komitetu Olimpijskiego kwestią priorytetową”.