11.11.2025 07:47

W Zielonej Górze znowu dopisała frekwencja

Niedziela była owocna w ORLEN Basket Lidze pod względem frekwencji, ponieważ na na meczu Energa Trefl Sopot-AMW Arka Gdynia było 5133 kibiców, a na spotkaniu Zastalu Zielona Góra z Legią Warszawa 4784. W przypadku drużyny z województwa lubuskiego mamy do czynienia z pozytywną tendencją.

Hala w Zielonej Górze
Autor zdjęcia: Press Focus

Szczególnie w Zielonej Górze frekwencja utrzymuje się na stałym, wysokim poziomie. Przypomnijmy, że już w inauguracyjnym meczu sezonu 2025/26 w hali CRS było 4 618 widzów, czyli około 90,9 % wypełnienia trybun. Historyczne wydarzenie miało miejsce w marcu br. Wtedy w hali CRS na spotkaniu z Górnikiem Zamkiem Książ Wałbrzych odnotowano najlepszą frekwencję od blisko dekady. Porównywalną frekwencję odnotowano w 2017 roku na meczu z Toruniem, natomiast święto basketu miało miejsce w 2015, gdy rywalem ekipy z Zielonej Góry była FC Barcelona. Było to spotkanie w Eurolidze.

Komentarz prezes klubu

Odnieśliśmy sukces jeśli chodzi o frekwencję, ponieważ do tej pory średnio na mecze przychodziło ok. 3 tys. osób. Aby tego dokonać, podjęliśmy jako klub różne działania marketingowe i promocyjne. Mam na myśli np. kampanię w mediach społecznościowych czy też reklamy emitowane w lokalnym radiu.

Jeśli chodzi o początek mody na basket w Zielonej Górze w XXI wieku, to motorem napędowym był Portorykańczyk Walter Hodge, który wielokrotnie zachwycał kibiców swoją grą. Stał się sportowym idolem, z którym miejscowa społeczność mogła się identyfikować – powiedziała wówczas prezes Zastalu, Katarzyna Marciniak w rozmowie ze SportMarketing.pl.

Udostępnij
Redakcja Sport Marketing

Redakcja Sport Marketing