Jan Mazurek wrócił do dziennikarstwa
Jan Mazurek stracił pracę w dziale sportowym portalu Interia.pl na początku stycznia br. Było to następstwo głośnej afery. Dziennikarze Weszło zauważyli, że Mazurek, czyli ich były redakcyjny kolega, "ukradł" im newsa dotyczącego sytuacji na ławce trenerskiej w Radomiaku.
Szymon Janczyk i Jakub Białek zwracali uwagę na to, że choć Mazurek rozstał się z Weszło kilka miesięcy wcześniej, to cały czas miał dostęp do panelu redakcji, skąd kopiował newsy, a następnie zamieszał je jako… swoje w serwisie Interia.pl. Mazurek specjalizuje się w piłce nożnej. Rozpoznawalność zyskał jako dziennikarz Weszło, gdzie spędził pięć lat. Przygotowywał tam dłuższe formy tekstowe i wideo, realizował reportaże na różne tematy, wykraczając w nich poza futbol. O tym, że żegna się z Interią, poinformował w styczniu br. redaktor naczelny portalu Piotr Witwicki.
Napisał książkę o znanym trenerze
Kilka tygodni temu w serwisie lubimyczytac.pl pojawiła się zapowiedź książki, której autorem jest Jan Mazurek, co oznacza, że dziennikarz po dłuższym czasie milczenia wrócił do przestrzeni publicznej, chcąc się zrehabilitować:
„Franciszek Smuda był czterdziestym czwartym selekcjonerem reprezentacji Polski, ale zanim stanął przy linii bocznej na Euro 2012, przebył drogę, która w polskiej piłce wydawała się niemożliwa. Nie miał matury, na emigracji czyścił zbiorniki po ropie i tapetował mieszkania, a jednocześnie jako piłkarz obcował z legendami: rywalizował z Pelém, obstawiał wyścigi konne z George’em Bestem, przyjaźnił się z Kazimierzem Deyną.
Jednak dopiero jako trener odmienił piłkarską Polskę – wprowadził Widzew Łódź do Ligi Mistrzów, budował potęgę Wisły Kraków, w Lechu Poznań trenował Roberta Lewandowskiego. Biografię Franza Jan Mazurek buduje z czterdziestu czterech scen – barwnych, prawdziwych. Tworzy je na podstawie rozmów z rodziną Smudy, jego przyjaciółmi i współpracownikami, a także piłkarzami, działaczami i dziennikarzami. Nie idealizuje Franza, nie tłumaczy go i nie wybiela. Pokazuje Smudę takiego, jakim był naprawdę. I jakiego pamięta każdy, kto choć raz usłyszał jego krzyk z ławki rezerwowych„.
Współpraca z lokalną prasą
Teksty Jana Mazurka można czytać w serwisie dziennikwschodni.pl, co oznacza, że były dziennikarz Weszło i Interii związał się z lokalną prasą, ukazującą się na Lubelszczyźnie.
Link do materiałów: https://www.dziennikwschodni.pl/autor.html?name=Jan%20Mazurek.
Co ciekawe, publikacje Mazurka w większości nie dotyczą tematyki sportowej, tylko kwestii lokalnych lub spraw związanych z bezpieczeństwem w związku z wojną za naszą wschodnią granicą.