Babiarz wypowiedział się na temat IO. „Treść Imagine przedstawia wizję świata wprost wziętą z ideologii komunistycznej”
Przemysław Babiarz jest sceptycznie nastawiony do tego, w jakim kierunku zmierza światowy sport i idea olimpijska. W wywiadzie, którego udzielił "Przeglądowi Sportowemu", w gorzkich słowach podsumował rządy Thomasa Bacha w MKOI. Odniósł się także do sytuacji z ostatnich igrzysk w Paryżu, która wzbudziła kontrowersje.

Babiarz uważa, że okres rządów Niemca w MKOI odcisnął piętno na całym ruchu olimpijskim w negatywnym sensie, prowadząc do rozwoju ideologii, które komentator TVP uznaje za szkodliwe:
„Thomas Bach niewątpliwie przyczynił się do kolejnych kroków w komercjalizacji igrzysk. Ewidentnie połączył też igrzyska ze współczesnymi ideologiami globalistycznymi. Kompletnie nie rozumiem też wprowadzenia do triady Citius, Altius, Fortius nie wiadomo skąd wziętego Together. Być może jest to właśnie owa przymieszka idei globalistycznej. Bo czy dawniej ludzie nie byli razem? Znana jest przecież fraza: Wzywam młodzież całego świata do stawienia się za cztery lata w mieście przyszłych igrzysk. A tutaj mamy nagle jakieś Together. Wprowadzenie modyfikacji do czegoś, co stanowi szlachetną tradycję i punkt odniesienia, pokazuje, że możemy w idei olimpijskiej dowolnie gmerać” – powiedział w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.
Co z „Imagine”?
Babiarz sprzeciwia się próbom unowocześniania kształtu igrzysk. Uważa, że idea olimpijska powinna zostać trwała. Dziennikarz uzasadnił także, dlaczego tak dosadnie ustosunkował się do utworu Johna Lennona, co doprowadziło do jego zawieszenia:
„Między innymi dlatego zaprotestowałem, bo powodów do krytycznego komentarza wobec uroczystości otwarcia igrzysk w Paryżu było mnóstwo. Natomiast o piosence Imagine ostatecznie zdecydowałem się powiedzieć – bardzo delikatnie przecież – dlatego, że została już określona jako nieoficjalny wprawdzie, ale jednak hymn igrzysk olimpijskich. Jeśli byłby to tylko utwór dołączony do programu artystycznego, można byłoby machnąć ręką. Część ludzi i tak nie do końca rozumie jego słowa, patrzy się raczej na formę. Jednak w sytuacji, gdy piosenka zostaje dołączona do systemu wartości igrzysk, a jej treść przedstawia wizję świata wprost wziętą z ideologii komunistycznej – co przyznawał sam autor John Lennon – to staje się to już niebezpieczne. Właśnie dlatego wybiłem to w komentarzu, bo to jest już zatrucie” – skomentował Babiarz.
