Alkoholowe obawy naszych sąsiadów
Euro 2012 to chwilowy wzrost cen niektórych produktów, szczególnie tych pierwszej potrzeby, jak... alkohol. Czescy i rosyjscy kibice już załamują ręce...
Czechom nie podoba się, że Polacy będą chcieli wykorzystać ich naturalną skłonność do piwa, a Rosjanie niepokoją sie o podniesienie ceny wóki.
Jeśli ceny powędrują w kosmos to Czesi zapowiadają, że przyjadą do Polski z własnym "prowiantem". Problem będą mieli Rosjanie, którzy będą szczegółowo kontrolowani na granicy i zbyt wiele ze sobą nie przywiozą.
Szacuje się, że do Polski przyjedzie 100 tysięcy fanów z Rosji i nawet do ćwierćmiliona kibiców z Czech – będzie się działo. Szczególnie w sklepach monopolowych we Wrocławiu…