Śląsk pracuje na lepszą przyszłość
W Śląsku Wrocław, klubie Ekstraklasy, pracują nie tylko nad polepszenie sportowej wartości, ale także tej marketingowej i biznesowej.
Nie jest tajemnicą, że dużym problemem jest frekwencja. Jesienią średnia wyniosła 7678 widzów na mecz. Teraz, na potyczce z Wisłą Kraków, pojawiło się 13 916 sympatyków futbolu.
– Pracujemy nad tym, żeby na stadionie było coraz więcej kibiców, którzy przychodzą na nasz zespół. Mam nadzieję, że we Wrocławiu znowu wróci moda kibicowania Śląskowi – powiedział w rozmowie ze „Sportowymi Faktami” nowy dyrektor sportowy klubu, Wojciech Błoński.
– Mam nadzieję, że z meczu na mecz będziemy zwiększać frekwencję – dobrą grą, jak i całą sytuacją, która dzieje się w klubie. Myślę, że idziemy w bardzo dobrym kierunku, jesteśmy otwarci. Chcemy się zmienić jako klub otwarty dla mediów, dla wszystkich podmiotów – aby szedł on w dobrym kierunku – dodał Błoński.
Co ważne, jest też szansa na pozyskanie sponsora głównego, którego logo pojawi się na koszulkach meczowych piłkarzy Śląska. Błoński zaznacza jednak, że nie może odpowiedzieć kto nim zostanie, ale niebawem wszystko powinno się wyjaśnić.
– Jest duży nacisk ze strony całego sztabu ludzi, którzy pracują w klubie, właścicieli, aby do klubu ściągać nowych sponsorów, nowe podmioty. Taka jest też nasza wizja, aby wszystkie firmy wrocławskie, z naszego regionu, były zaangażowane, utożsamiały się z naszym klubem. Aby zbudować podstawę firm, które zaangażują się w mniejszy lub większy sposób w nasz klub, aby to był taki twardy fundament sponsorów, ludzi związanych z nim – skomentował dyrektor sportowy.