26.12.2025 11:22

Kadra wróci do Chorzowa? Superauto.pl Stadion Śląski chce wyznaczać trendy

Superauto.pl Stadion Śląski ma za sobą bardzo dobry rok. Trzy mecze reprezentacji Polski, Diamentowa Liga i wiele koncertów to tylko niektóre z imprez, jakie zagościły na śląskim gigancie. W kolejnym roku legendarny obiekt będzie świętować swoje 70-lecie.

Udostępnij
Adam Strzyżewski, dyrektor Superauto.pl Stadionu Śląskiego

Jakub Kłyszejko, redaktor naczelny portalu SportMarketing.pl: – Kończymy 2025 rok. Jaki to był czas dla Superauto.pl Stadionu Śląskiego?

Adam Strzyżewski, dyrektor Superauto.pl Stadionu Śląskiego: – Na pewno bardzo dobry. Możemy wspomnieć o trzech bardzo istotnych aspektach. Pierwszy raz w historii pozyskaliśmy sponsora tytularnego, którym jest firma Superauto.pl. Jest to krok milowy, jeżeli chodzi o funkcjonowanie stadionu. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że sponsor pochodzi z rynku prywatnego, a jest nie spółką skarbu państwa. Ukłony należą się całemu zespołowi stadionu, że udało się nam dopiąć tę umowę. Dzięki temu mogliśmy wejść w zupełnie „inne buty”. Drugim bardzo fajnym wydarzeniem były mecze reprezentacji Polski. Oglądaliśmy trzy spotkania, wszystkie były wygrane i to też cieszy. Trzecim jest pobicie rekordu frekwencji na błoniach stadionu. Na naszej letniej imprezie bawiło się z nami ponad 20 tysięcy osób i jest to naprawdę świetny wynik.

W jaki sposób umowa z firmą Superauto.pl zmieniła codzienne funkcjonowanie stadionu?

– To bardzo duże wsparcie finansowe. Dzięki temu możemy realizować coraz więcej jeszcze lepszych wydarzeń. Poza tym pokazaliśmy, że da się pozyskać sponsora tytularnego, na dodatek z branży prywatnej. Na Śląsku jesteśmy chyba jedynym obiektem z tak dużym partnerem. To naprawdę duży sukces.

Rozmowy trwały długo? Skąd pojawił się taki pomysł?

– Była to akurat moja inicjatywa. Chciałem i dążę do tego, aby zbilansować nasze finanse. Najlepszym rozwiązaniem było właśnie pozyskanie dużego partnera. Od początku zależało mi na prywatnym podmiocie, takie były moje ambicje. Pozyskanie spółki skarbu państwa nie byłoby problemem, lecz nam zależało na prywatnych środkach. Pieniądze podatników nie muszą być wydawane na stadion.

Za wami rekordowy czas pod względem liczby imprez i frekwencji?

– Rekordowy dopiero przed nami, ponieważ w przyszłym roku będziemy obchodzić 70-lecie stadionu. Już możemy mówić o tym, co jest ogłoszone, czyli koncert Metalliki, dwa koncerty Dawida Podsiadły, Miuosha z zespołem Śląsk. Na błoniach odbędzie się też trzydniowy festiwal z dużymi nazwiskami. Tam liczymy na rekord frekwencji. Przed nami ciekawy rok i jestem wręcz przekonany, że pobijemy najlepszy dotychczasowy wynik.

Patrząc na kalendarz imprez, macie jeszcze dużo wolnych weekendowych „okienek”, czy potencjalni chętni powinni się raczej spieszyć?

– Wolnych terminów jest coraz mniej, ponieważ mamy już przygotowanych kilka niespodzianek, o których na razie nie mogę mówić. Liczbę wolnych weekendów można tak naprawdę policzyć na palcach jednej ręki.

Od jakiegoś czasu Superauto.pl Stadion Śląski zyskał nowe życie. Jeszcze jakiś czas temu na obiekcie zbyt wiele się nie działo, a od kilku lat stadion funkcjonuje zupełnie inaczej.

– Do tego dążymy i bardzo się cieszę, że zwrócił pan na to uwagę. To pokazuje, że nasza praca nie idzie na marne. Chcemy, aby stadion cały rok tętnił życiem. Naszym celem jest to, aby ludziom na Śląsku dobrze się żyło. Aby tak się stało, musi być spełnionych kilka kwestii. Bardzo ważne są szpitale, drogi, miejsca zatrudnienia, infrastruktura, ale też rozrywka. Chcemy, aby mieszkańcy województwa śląskiego mieli „pod nosem” wszystko to, co najlepsze.

Stadion charakteryzuje też duża różnorodność. Gościliście chyba wszystkie gatunki muzyczne.

– Jak najbardziej. Jesteśmy multidyscyplinarnym obiektem. Gościmy lekkoatletów na Diamentowej Lidze, żużlowców, organizujemy koncerty, mecze piłki nożnej. Regularnie występuje u nas drużyna Ruchu Chorzów. Można powiedzieć, że dla każdego coś dobrego. Jesteśmy podmiotem, który jest w stanie zorganizować tak naprawdę każdą imprezę. Zarówno sportową, jak i rozrywkową.

Jest szansa, aby piłkarska reprezentacja Polski dalej pojawiała się na Śląskim?

– Cały czas prowadzimy rozmowy i bardzo byśmy chcieli, aby reprezentacja gościła u nas. Zdajemy sobie sprawę, że w Polsce są też inne stadiony, w tym Narodowy, natomiast robimy wszystko, co w naszej mocy, aby kadra ponownie do nas zawitała. Chcielibyśmy, aby choć raz drużyna narodowa zagrała u nas w 2026 roku.

Może pan powiedzieć coś więcej o obchodach 70-lecia stadionu?

– Mamy w planach, aby cały przyszły rok był jednym, wielkim świętem Superauto.pl Stadionu Śląskiego. Przygotujemy wiele niespodzianek i już od początku 2026 roku zaczniemy o nich mówić. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie i będzie zadowolony. 70-lecie to też dobra okazja do wspomnień, ale my chcemy dalej tworzyć magię „Kotła Czarownic”.

Jak ocenia dyrektor współpracę z Ruchem Chorzów?

– Bardzo pozytywnie. Sukcesywnie spotykamy się z prezesem Sewerynem Siemianowskim oraz pozostałymi pracownikami. Zdajemy sobie sprawę, że czasami pewne rzeczy są utrudnione przez liczbę wydarzeń na naszym stadionie. Ruch niekiedy musi zagrać kilka razy z rzędu na wyjeździe, bądź w innym przypadku kilka razy u siebie, ale tego nie unikniemy. Zarówno ze strony stadionu, jak i zarządu klubu jest wola dalszej współpracy. Dotychczas nasze relacje są świetne.

W Polsce to właśnie Chorzów i Warszawa wyróżniają się pod względem imprez organizowanych na stadionach. Widzicie taką pozytywną rywalizację między tymi obiektami?

– Oczywiście, że tak. Mam bardzo duży szacunek do zarządu PGE Narodowego. Robią bardzo dużo fantastycznych imprez, które stoją na światowym poziomie. My patrzymy na siebie, na swój stadion i zrobimy wszystko, aby mieszkańcy naszego regionu mieli światowe gwiazdy na wyciągnięcie ręki. Zarówno te sportowe, jak i muzyczne.

Co jest głównym celem na przyszły rok?

– Moim marzeniem jest organizacja mistrzostw Europy w lekkiej atletyce 2028. To byłaby impreza rangi niedużo mniejszej niż Euro 2012. Przyznanie nam tych zmagań mogłoby być krokiem milowym przy ubieganiu się o igrzyska. To mój cel, ponieważ chciałbym w roku 70-lecia pochwalić się możliwością organizacji tak prestiżowej imprezy.

Udostępnij
Jakub Kłyszejko

Jakub Kłyszejko