25.10.2012 19:42

Biszof: PZPN musi się zmienić

- Musimy mieć większy wpływ na zarządzanie rozgrywkami na najwyższym krajowym szczeblu - uważa Bogusław Biszof, prezes Ekstraklasy SA.

Od niedawna szefujący organizacji nadzorującej rozgrywki jest kandydatem klubów Ekstraklasy i pierwszej ligi na stanowisko wiceprezesa PZPN do spraw futbolu zawodowego. Wcześniejszy szef spółki Andrzej Rusko nie zasiadał w zarządzie PZPN, więc siłą rzeczy był od piłkarskiej centrali odseparowany. Teraz federacja i Ekstraklasa SA mają blisko współdziałać.

– Dlaczego Ekstraklasa SA musi mieć przedstawiciela w zarządzie PZPN? To znaczy, dlaczego jej szef ma być wiceprezesem PZPN, co stanie się już w piątek, kiedy odbędzie się zjazd sprawozdawczo-wyborczy.
Bogusław Biszof: – Jest ciągle mnóstwo spraw, które w ramach zarządzania rozgrywkami Ekstraklasy do nas nie należą. Lista tych spraw leży w gestii PZPN. Chcielibyśmy do rozmów na te tematy wrócić tylko z lepszą reprezentacją w zarządzie PZPN, niż do tej pory.

– Na co przede wszystkim chce mieć wpływ Ekstraklasa?
– Chodzi głównie o kwestie związane z zarządzaniem rozgrywkami. Myślimy nie tylko o tych rozgrywkach na najwyższym poziomie, ale także o rozgrywkach I ligi. Czyli interesujemy się obiema ligami profesjonalnymi. To jest sedno i minimum tego, co tak naprawdę nas najbardziej interesuje.

– Kogo w wyborach na prezesa związku wspiera Ekstraklasa?
– Głosowanie jest tajne, więc proszę nie wymagać, abym składał publiczne deklaracje dzień przed rozpoczęciem zjazdu.

– Czego oczekujecie od nowego prezesa PZPN?
– Bardzo poważnej reformy i zmiany sposobu zarządzania związkiem, którego problemów nie można oddzielić od rozgrywek ligowych i tego, co dzieje się na co dzień w klubach. To jak opinia społeczna postrzega związek przekłada się bezpośrednio na wizerunek ligi i funkcjonowanie klubów. Konsekwencją złego wizerunku PZPN są stereotypy odnośnie całej polskiej piłki. Trzeba ich się pozbyć. Poprzez zmiany wewnątrz federacji możemy zacząć się starać o ocieplenie niezbyt dobrego wizerunku całej dyscypliny. Dzięki temu byłaby szansa przyciągnąć na stadiony nowych kibiców i – co bardzo istotne – zachęcić do współpracy nowych partnerów finansowych i sponsorów.

– Ekstraklasa ma być bardziej niezależna od PZPN?
– Powinniśmy decydować o każdej sprawie związanej z rozgrywkami. PZPN powinien inicjować programy szkolenia wspólnie nie tylko z klubami, ale i administracją rządową. Powinien też zajmować się bezpieczeństwem na stadionach. Musimy wszyscy zaangażować się w proces poprawiania polskiej piłki.

Udostępnij
Bartosz Burzyński

Bartosz Burzyński