Mateusz Prokopiak: ORGANIZACYJNIE STAL MIELEC – to określenie już dawno straciło swoje pierwotne znaczenie
– Pracy w klubie piłkarskim jest zawsze bardzo dużo, ale jeśli masz zgrany team to tak naprawdę możesz wszystko, bo przecież jesteśmy ORGANIZACYJNIE STAL MIELEC (śmiech). Określenie to już dawno straciło swoje pierwotne znaczenie i uważam, że obecnie wiele klubów chciałoby być, tak zorganizowane, jak nasza Stal – powiedział Mateusz Prokopiak, rzecznik prasowy FKS Stal Mielec S.A. w rozmowie ze Sportmarketing.pl.

Adrian Janiuk, Sportmarketing.pl: Skąd w twojej głowie wziął się pomysł na taką ścieżkę kariery? Był to dla ciebie wymarzony zawód, czy jak to w życiu często bywa, zadecydował przypadek o tym, że pracujesz jako rzecznik prasowy?
Mateusz Prokopiak: – Od dziecka interesowałem się piłką nożną. Oglądałem wiele meczów zarówno naszej ligi, jak i rozgrywek zagranicznych, ale również programów poświęconych wydarzeniom ze świata piłki nożnej. Jeszcze kilka lat temu oglądałem dosłownie każdy niedzielny program „Cafe Futbol”. Po studiach przeprowadziłem się z żoną do Rzeszowa, gdzie pracowałem m.in. w agencji marketingowej oraz hobbystycznie udzielałem się w redakcjach sportowych, jak również przy tworzeniu treści dla Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej.
Stąd też zacząłem być na każdym domowym meczu FKS Stali Mielec. Z czasem zacząłem udzielać się również podczas konferencji prasowych i tworzyć treści na temat zespołu z Mielca. Chociaż jeździłem na różne stadiony w naszym regionie, to zdecydowanie najbardziej trzymałem kciuki i kibicowałem FKS Stali Mielec. FKS Stal Mielec to niekwestionowana, największa duma całego Podkarpacia – jedyny przedstawiciel naszego województwa w PKO BP Ekstraklasie, dwukrotny mistrz Polski o fantastycznej historii z niesamowitymi kibicami. Kiedy więc otrzymałem propozycję dołączenia do biało-niebieskiej rodziny Stali Mielec jako rzecznik prasowy, nie zastanawiałem się, ani chwili. Taką możliwość, od tak wielkiego klubu dostaje się tylko raz, więc był to dla mnie wielki zaszczyt, że Prezes Zarządu – Jacek Klimek oraz Dyrektor Marketingu i Komunikacji – Damian Gąsiewski zaufali mi i powierzyli funkcję rzecznika prasowego i kierownika komunikacji.
Od zawsze nadawałeś się do tej roli?
– Zawsze staram się być człowiekiem otwartym na kontakt z innymi, a to uważam jest podstawowy warunek, aby myśleć o pracy w tej roli. Fakt, że tak naprawdę od zawsze interesuję się piłką nożną, a w rodzinie mam osoby również związane zawodowo z tym sportem pomógł mi lepiej zrozumieć ten świat. Gdyby ktoś zaproponował mi pracę jako rzecznik prasowy w klubie hokeja na lodzie to nie mógłbym jej przyjąć, ponieważ nigdy się tym sportem nie interesowałem. Lubię również czytać książki dotyczące psychologii, autoprezentacji i sztuk prowadzenia różnego rodzaju wystąpień, ponieważ poszerzanie swojej wiedzy i umiejętności jest niezbędne, aby nadążać za coraz szybciej „biegnącym” światem.
W twojej ocenie jest to trudna praca?
– Jest to wymagająca praca – musisz być dostępny tak naprawdę praktycznie 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Jeżeli ktoś chciałby pracować jako rzecznik prasowy po 8 godzin dziennie, po czym zamykać laptop i wyłączać telefon, to muszę go zmartwić, iż jest to nierealne. Dotyczy to też innych stanowisk w klubie, Prezes Zarządu – Jacek Klimek czy też Dyrektor Damian Gąsiewski również pracują kilkanaście godzin dziennie — często wymieniamy się jeszcze mailami w późnych godzinach nocnych. Myślę, że ten przykład pokazuje jak sporo zaangażowania potrzeba każdego dnia, aby klub funkcjonował na ekstraklasowym poziomie. Wielokrotnie powtarzamy w naszych social mediach, że Stal Mielec to jedna biało-niebieska rodzina i nie jest to tylko hasło/slogan, lecz po prostu fakt. Jeżeli, ktoś ogląda przeprowadzane przez nas wywiady z piłkarzami czy też sztabem szkoleniowym, to może zauważyć, że często podkreślają oni fantastyczną, wręcz właśnie rodzinną atmosferę nie tylko w szatni, ale w całym klubie.
Ja również zawsze mogę liczyć na pomoc i wsparcie wszystkich osób. Jeżeli, ktoś myśli, że panują u nas korporacyjne zasady to muszę go szybko wyprowadzić z błędu. Nie wiem jak wygląda sytuacja w innych klubach jeżeli chodzi o kontakt na poziomie Pracownik-Prezes, ale u nas zawsze możemy liczyć na pomoc Prezesa Jacka Klimka. To nie jest osoba, która pracuje wyłącznie w swoim gabinecie i z którą trzeba umawiać się indywidualnie za każdym razem, jeżeli jest potrzeba wsparcia. Tak naprawdę z Prezesem można porozmawiać codziennie w naszym biurze, gdzie bez trudności uzyskujemy pomoc dosłownie w każdym temacie, a nasze rozmowy prowadzone są w bardzo dobrej atmosferze. Pracuję w jednym dużym biurze wraz z Dyrektorem Marketingu i Komunikacji – Damianem Gąsiewskim oraz Dyrektorem Akademii Marcinem Gancarczykiem i Kierownikiem Administracji – Damianem Hydlem. Chociaż każdy z nas odpowiada za całkiem różne kwestie w klubie to zawsze możemy na siebie liczyć. Są dni, kiedy mamy napięty harmonogram swojej pracy, jednak gdy pojawia się niespodziewany problem wzajemnie udzielamy sobie wsparcia.
Nie mamy tutaj korporacyjnego klimatu, ale raczej przyjazne środowisko, gdzie wszyscy, zaczynając od Prezesa, przez Dyrektorów, Sztab Szkoleniowy, Drużynę i pozostałych pracowników tworzą naprawdę „biało-niebieską rodzinę”. Jeśli zapytałbyś przykładowo dziennikarzy Canal Plus, na który stadion lubią przyjeżdżać najbardziej to jestem pewien, że wielu z nich wybrałoby Stadion Miejski im. Grzegorza Laty w Mielcu i wskazało mecze naszej FKS Stali Mielec. Wspominał o tym również Pan Jacek Laskowski w trakcie programu w redakcji Meczyki, że był bardzo mile zaskoczony, jak dobrze przyjmuje się u nas komentatorów i dziennikarzy. Jednak tak jak wspominałem na początku ta praca wymaga naprawdę dużo poświęcenia i zaangażowania. Zaczynasz pracę rano i często niektóre kwestie kończysz jeszcze późno w nocy, dlatego ważne jest również wsparcie rodziny.
Zdarza się, że coś wydarzy się w dzień wolny od pracy i musimy szybko reagować, dlatego wybierając się nawet na krótką wycieczkę z rodziną zawsze mam w aucie komputer. W tym miejscu chciałbym więc podziękować mojej żonie i córce, że również na ich wsparcie, pomoc i wyrozumiałość mogę zawsze liczyć. Kończąc temat czasu poświęcanego na pracę podam również przykład dnia meczowego. Chociaż mówię tu o dniu meczowym to dla nas przygotowania do spotkania domowego zaczynają się już o wiele dni wcześniej, a dzień, w którym rozgrywamy mecz jest punktem kulminacyjnym. Nawet jeśli mecz odbywa się w godzinach wieczornych to wszyscy w klubie zaczynamy pracę wcześnie rano, a kończymy pracę kilka godzin po zakończonym meczu. Końcowy gwizdek sędziego kończy mecz, lecz dla nas rozpoczyna się kolejny etap związany z dniem meczowym. Wielokrotnie „gasimy światło” w biurze dopiero po północy, gdy jesteśmy pewni, że wszystkie kwestie związane z danym meczem zostały zamknięte.
Da się opierać na pewnych automatyzmach w tej pracy?
– Opierać to może zbyt mocne określenie, ponieważ w tego typu pracy nigdy nie wiesz, co przyniesie nowy dzień. Oczywiście, mamy stworzony z wyprzedzeniem plan działań na kolejne dni, lecz wystarczy jeden niespodziewany news i już musimy korygować nasze założenia. Są zadania, które wiem, że zawsze w danym dniu i godzinie muszę wykonać. Jako przykład podam kwestie związane z wywiadami podczas meczów. Wiem, że po otrzymaniu informacji na temat reporterów muszę ustalić, dokładną (dosłownie co do minuty) godzinę przedmeczowego wywiadu z trenerem oraz rozmowy z Gościem Specjalnym, a w dniu meczu pilnować, aby oba wywiady zostały przeprowadzone zgodnie z planem.
Po kilku latach wdziera się rutyna? Praca w sporcie i rutyna?
– Nie ma na to szans (śmiech). Każdy nowy dzień to coś nowego, czasem niespodziewanego. Dla każdej osoby w tym klubie bycie częścią Stali to nie jest wyłącznie praca, to pasja i zaangażowanie, do tworzenia kolejnych rozdziałów tej fantastycznej historii klubu z Mielca.
Jako rzecznik odpowiadasz za całą komunikację klubu związaną ze wszystkim, co wychodzi na zewnątrz. Co jeszcze należy do twoich obowiązków?
– Prezes Zarządu – Jacek Klimek oraz Dyrektor Marketingu i Komunikacji – Damian Gąsiewski w pełni mi zaufali (co traktuję jako duży zaszczyt) i powierzyli funkcję Kierownika Komunikacji. Odpowiadam więc w pełni za kontakt z przedstawicielami mediów. W czasie meczów domowy nagrywam również na potrzeby naszych kulis meczowych materiał, z którego Jakub Skarbek (osoba odpowiedzialna za grafiki i wideo w klubie) tworzy content na nasz kanał w serwisie YouTube. Tutaj mogę zdradzić, że zawsze jestem pod wrażeniem – Kuba potrafi stworzyć fajne kulisy meczu, zgodne z moimi wytycznymi. Wystarczy, że otrzyma ode mnie materiał oraz notatki, w jaki sposób powinno to wideo wyglądać. Jest również wiele kwestii, przy których współpracuję z Dyrektorem Damianem Gąsiewskim jak np. eventy naszego partnera technicznego – 4F. To Dyrektor odpowiada za wszelkie kwestie organizacyjno- marketingowe, ja zaś za ustalenia szczegółów związanych z doborem piłkarzy na dane wydarzenie i przeprowadzenie eventu na miejscu.
Tak jak wspomniałem, przy wielu kwestiach mogę liczyć na wsparcie Damiana Gąsiewskiego, tak naprawdę codziennie wymieniamy się mailami lub wiadomościami. Bardzo lubię również ustalać i uczestniczyć w spotkaniach piłkarzy z dziećmi z przedszkoli oraz młodzieżą w szkołach. Tego typu wydarzenia sprawiają nam wszystkich wiele radości. Czasem lubię zabrać aparat i zrobić kilka zdjęć z treningu, ale zaznaczam, że tylko czasem, ponieważ od tego mamy profesjonalnych fotografów, którzy mają o wiele lepsze „oko” do tego typu pracy. Odpowiadam również za kontakt między mediami klubowymi przy prowadzaniu transferów zawodników.
Zawsze chcemy, aby komunikaty obu klubów były spójne i opublikowane w tym samym czasie. Ta zasada dotyczy zarówno transferów w naszym kraju, jak i transferów zagranicznych. Choć zadanie wydaje się banalne to często musimy negocjować godzinę publikacji i uwzględniać przy tym inne informacje czy wydarzenia klubowe. W tym przypadku jesteśmy cały czas w kontakcie, ponieważ wystarczy, że badania lekarskie potrwają dłużej i ponownie należy korygować godzinę publikacji. Oczywiście prowadzenie konferencji prasowych to bardzo ważne zadanie, lecz zanim zaprosimy dziennikarzy na salę konferencyjną to musimy ją odpowiednio przygotować. Tutaj jednak zawsze mogę liczyć na współpracę z Damianem Hydlem, który pomaga mi, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik.
Jesteś zadowolony z ekspozycji Stali w social mediach? Wypadacie w mediach bardzo przejrzyście i czytelnie, czyli tak jak być powinno.
– Bardzo dziękuję za dostrzeżenie, jak funkcjonują nasze social media. Jako Kierownik Komunikacji odpowiadam również za to, co zobaczycie w naszych social mediach i na stronie internetowej. Oczywiście, najważniejsze komunikaty klubu zawsze konsultuję, lecz w innych kwestiach mam dużą swobodę w działaniu. Obecnie FKS Stal Mielec posiada 10 profili w social mediach (Facebook, Instagram, LinkedIn, X, Bluesky, Threads, YouTube, TikTok, Spotify oraz kanał na WhatsApp). Staramy się, aby treści przez nas publikowane dotarły do jak największego grona osób, które interesują się naszym klubem i PKO Bank Polski Ekstraklasą. Myślę, że każdy, kto śledzi wydarzenia w naszej lidze widział, chociaż jedną z wielu stworzonych przeze mnie humorystycznych zapowiedzi meczowych, o którym pisały największe redakcje w Polsce. Lubię jako Admin wejść czasem w interakcję z kibicami i odpisać im na komentarze, ale to wszystko musi być wyważone z zachowaniem odpowiedniej częstotliwości. Posiadamy również profile naszego Sklepu klubowego oraz Akademii FKS Stal Mielec. Jednak tutaj już inne osoby odpowiadają za publikowane treści. Wszystko to, co możecie zobaczyć na profilach naszej Akademii bezpośrednio koordynuje Dyrektor Marcin Gancarczyk i jak młodzi zawodnicy Akademii notują ciągły progres, tak również profile w social mediach rozwijają się w bardzo profesjonalny sposób dostarczając ciekawych treści.
Nadszedł pracowity czas – trwają przygotowania do rundy rewanżowej. Jak radzisz sobie w tym okresie?
– Pracy z pewnością jest wiele. Jest to bardzo gorący okres, ponieważ z jednej strony zawodnicy przebywają na obozie treningowych z Hiszpanii skąd też zamieszczamy treści z tym związane, z drugiej zaś strony tak jak powiedziałeś trwają przygotowania do rundy rewanżowej. Musimy więc zbalansować zarówno informacje z Hiszpanii, jak i te dotyczące nadchodzących już meczów ligowych. Ustalamy już również terminarz wszelkiego rodzaju wydarzeń, w których będą zaangażowani nasi zawodnicy. To również czas, w którym wydawane będą przez wiele redakcji sportowych Skarby Kibica, dlatego musimy bacznie pilnować ustalonych dat, ponieważ nie możemy sobie pozwolić na żadne opóźnienia. Chociaż piłkarze przebywają na obozie treningowym to muszę również w tym czasie zapewnić dziennikarzom możliwość przeprowadzenia wywiadów, oczywiście w uzgodnieniu ze sztabem szkoleniowym i piłkarzami. Pracy w klubie piłkarskim jest zawsze bardzo dużo, ale jeśli masz zgrany team to tak naprawdę możesz wszystko, bo przecież jesteśmy ORGANIZACYJNIE STAL MIELEC (śmiech). Określenie to już dawno straciło swoje pierwotne znaczenie i uważam, że obecnie wiele klubów chciałoby być, tak zorganizowane, jak nasza Stal.
