TVP Sport pokaże mistrzostwa świata w darcie. Trzech Polaków w turnieju
Telewizja Polska pokaże tegoroczne mistrzostwa świata PDC w darcie, które odbędą się w londyńskim Alexandra Palace od 11 grudnia do 3 stycznia. Turniej z rekordową liczbą 128 uczestników i pulą nagród 5 milionów funtów to najdłuższe mistrzostwa świata w historii tej dyscypliny.
Dla TVP to powrót do sportu, który z roku na rok zyskuje coraz większą rzeszę fanów. Po wycofaniu się z Polski platformy Viaplay, dotychczasowego nadawcy turniejów PDC, prawa ponownie trafiły do publicznego nadawcy.
Wybrane mecze będą transmitowane w TVP Sport, a wszystkie spotkania będzie można zobaczyć online – na tvpsport.pl, w aplikacji mobilnej i na Smart TV.
Powrót MŚ PDC do Telewizji Polskiej nie jest przypadkowy. Jak wyjaśnia Jakub Kwiatkowski, dyrektor TVP Sport w rozmowie dla SportMarketing.pl, publiczny nadawca od lat dostrzega potencjał tej dyscypliny.
– Telewizja Polska była w przeszłości pionierem w transmisjach darta w Polsce. Popularność tego sportu z roku na rok dynamicznie rośnie. W minionych latach większość praw telewizyjnych do tych rozgrywek przejęła platforma Viaplay. Po jej wycofaniu się z polskiego rynku prawa ponownie stały się dostępne, a nam udało się osiągnąć porozumienie i pozyskać prawa do transmisji mistrzostw świata.
Według Kwiatkowskiego, zainteresowanie dartem w Polsce rośnie w bardzo szybkim tempie.
– W ostatnich latach widzimy wyraźny trend wzrostowy zarówno pod względem oglądalności transmisji, jak i aktywności kibiców w mediach społecznościowych. Sport, który jeszcze kilka lat temu miał status niszowy, dziś staje się coraz bardziej rozpoznawalny i przyciąga nową grupę odbiorców. Dynamika wzrostu jest porównywalna z boomem na snookera czy dart w Wielkiej Brytanii, co pokazuje, że polski rynek ma duży potencjał do dalszego rozwoju tej dyscypliny.
W tegorocznych mistrzostwach zobaczymy trzech Polaków – Krzysztofa Ratajskiego, Sebastiana Białeckiego i Krzysztofa Kciuka. To rekordowa liczba reprezentantów naszego kraju.
W pierwszej rundzie Białecki zmierzy się 14 grudnia ze Stephenem Buntingiem, Ratajski zagra 18 grudnia z Alexisem Toylo, a Kciuk 19 grudnia z Williamem O’Connorem.
Dla Kwiatkowskiego obecność polskich zawodników to ważny element budowania oglądalności.
– Transmisje wydarzeń sportowych zawsze przyciągają większą liczbę widzów w przypadku startu reprezentantów Polski – podkreśla dyrektor TVP Sport.
Turniej idealnie wpisuje się w świąteczno-noworoczny okres, kiedy większość lig europejskich ma przerwę.
– Grudzień to miesiąc, w którym liczba dużych wydarzeń sportowych wyraźnie spada. Wiele czołowych lig, w tym piłkarskich, ma przerwę zimową. Dlatego mistrzostwa świata w darcie idealnie wpisują się w potrzeby ramówki TVP Sport w tym okresie. Turniej nie tylko wypełnia lukę w kalendarzu, ale przede wszystkim dostarcza widzom emocji na najwyższym poziomie, czego w końcówce roku często brakuje – zaznacza Kwiatkowski.
Jak dodaje, nadawca liczy na solidne wyniki oglądalności:
– Liczymy, że dzięki atrakcyjnemu formatowi, wysokiemu poziomowi sportowemu i rosnącej popularności samej dyscypliny widzowie chętnie będą sięgać po TVP Sport w okresie świąteczno-noworocznym.
Jak zauważa Jakub Łokietek, redaktor naczelny portalu Łączy Nas Dart, polski rynek przeszedł w ostatnich latach dużą zmianę.
– Od początku 2021 roku i przełomowego ćwierćfinału MŚ Krzysztofa Ratajskiego tak naprawdę nie było momentu ogromnego zwolnienia. Rośnie liczba fanów, grających amatorów, darterskich lokalizacji, sklepów z akcesoriami.
Ekspert podkreśla, że Viaplay przez kilka sezonów zapewniało stałą obecność darta w polskich domach.
– Przez ostatnie lata Viaplay pokazywało wszystkie najważniejsze turnieje z polskim komentarzem, przyzwyczajając widzów do tego, że mają ulubioną dyscyplinę na wyciągnięcie ręki. Martwiące było ostatnie półrocze, gdzie wiele ważnych rozgrywek nie znalazło nowego domu, ale wierzę, że MŚ w Telewizji Polskiej przywrócą do obiegu darta jako dyscyplinę, którą warto transmitować.
Łokietek dodaje, że mimo krótkiej przerwy, pozycja darta w Polsce pozostaje silna.
– Mimo ostatnich problemów nadal jest bardzo dobrze. Dart zakorzenił się w pamięci polskiego kibica.
Według eksperta wzrost popularności może przyspieszyć tylko w przypadku sukcesów reprezentantów.
– Znacząco wpłynie tylko wtedy, gdy któryś z nich będzie w stanie zajść daleko. Tutaj głównie patrzymy na Krzysztofa Ratajskiego – to nadal najlepszy polski zawodnik. Jeśli impreza zakończy się bez sukcesu, nie spodziewałbym się znaczącego skoku popularności.
Jak dodaje, transmisje w telewizji mają kluczowe znaczenie dla dotarcia do nowych odbiorców.
– W internecie i tak zobaczą to ci, co chcą, ale przed telewizorami jest szansa na poszerzanie zasięgów dyscypliny.
W pierwszej rundzie największe wyzwanie czeka Sebastiana Białeckiego.
– Mierzy się z jednym z najlepszych zawodników na świecie – Stephenem Buntingiem. Triumf Polaka byłby ogromnym zaskoczeniem. Przeciwnik Krzysztofa Kciuka, William O’Connor, jest w zasięgu przy dobrym dniu, a Krzysztof Ratajski będzie wyraźnym faworytem swojego spotkania z Alexisem Toylo, którego pokonał także w poprzednich mistrzostwach – komentuje Łokietek.
Odnosząc się do rekordowej liczby uczestników, zauważa zarówno plusy, jak i minusy.
– 128 zawodników to dla mnie wiadomość ani czarna, ani biała. Więcej meczów to więcej sesji i więcej okazji, żeby zobaczyć darterów w akcji. To też lepsza informacja dla sponsorów i samej PDC. Ale mam wrażenie, że mistrzostwa świata powoli tracą na elitarności. Wydaje mi się, że obecny format to ostatni, który jeszcze nie zaburza równowagi.
Łokietek wskazuje też na powody, dla których dart tak dobrze sprawdza się w telewizji.
– To sport z jednym z najniższych progów wejścia. Nie trzeba mieć ogromnej kondycji ani specjalnych umiejętności technicznych. Dart wybacza wiele, a przy tym jest miły w odbiorze telewizyjnym – wszystko dobrze widać, a mecze nie są przesadnie długie.
Ekspert zwraca uwagę, że nadchodzący European Tour w Krakowie, który zainauguruje sezon 2026, to potwierdzenie znaczenia regionu dla PDC.
– To naturalny krok dla organizacji, która od długiego czasu inwestuje w nasz region. Trzy edycje Poland Darts Masters pokazały, że jest głód darta w narodzie. European Tour to bardziej prestiżowy turniej, z większą liczbą zawodników. Ważne jest też to, że Kraków otworzy cały cykl. Polska i Słowacja dostały po jednym turnieju, co tylko potwierdza, że Europa Środkowa staje się coraz ważniejszym rynkiem dla organizacji.
Powrót darta do TVP to nie tylko decyzja programowa, ale także sygnał, że dyscyplina stała się częścią sportowej codzienności w Polsce. Mistrzostwa świata obejrzą zarówno fani, jak i nowi widzowie szukający emocji w okresie świątecznym. Jeśli Polacy zaprezentują się dobrze, dart może na stałe zagościć w ramówce publicznego nadawcy.