Tak KSW buduje swoją pozycję w Canal Plus. „To duża wartość dla kibica”
Przeniesienie KSW do Canal Plus było jedną z najważniejszych zmian na polskim rynku sportów walki w ostatnich latach. Federacja po latach współpracy z Polsatem i krótkim epizodzie w Viaplay trafiła do stabilnej platformy premium. Nowy układ wpływa na marketing, produkcję, cross-promocję i sposób budowania widowni. O tym mówią osoby, które obserwują ten projekt od środka.
Z perspektywy KSW kluczowa była zmiana partnera po wycofaniu Viaplay z rynku. Wojsław Rysiewski, dyrektor sportowy KSW w rozmowie dla SportMarketing.pl, podkreśla, że federacja od początku widziała w Canal Plus przewidywalność i zaplecze redakcyjne.
Jak mówi, po czasie spędzonym w platformie, która była wygaszana, pojawiła się potrzeba stabilnej współpracy – „Jesteśmy bardzo zadowoleni. Praca z tak dużym partnerem, który ma rozbudowaną redakcję sportową i szerokie portfolio praw, daje nam poczucie jakości”.
Jednym z pierwszych efektów zmiany jest szersza dostępność techniczna. KSW produkuje gale we własnym zakresie, a Canal Plus odpowiada za emisję i oprawę techniczną. „Po naszej stronie jest cała produkcja i tak było zawsze. Różnica jest taka, że Canal Plus oferuje wydarzenia w HD, co wcześniej bywało problemem” – wyjaśnia Rysiewski.
Model dystrybucji pozwala na większą elastyczność. Pierwsze dwie walki gali są dostępne za darmo na YouTube. To narzędzie pozwala dotrzeć do widza, który nie korzysta jeszcze z pakietu sportowego. „Canal Plus nie blokował tego pomysłu. Wręcz przeciwnie, wspiera tę formę promowania gali” – podkreśla przedstawiciel KSW.
Największa różnica to odejście od tradycyjnego PPV. Teraz KSW funkcjonuje głównie w modelu subskrypcyjnym.
Jak mówi Rysiewski, widzowie oczekują dostępu do różnych dyscyplin w jednej ofercie. „Pakiet Super Sport daje możliwość oglądania Ligi Mistrzów, Premier League, Ekstraklasy, Barcelony, Realu, Igi Świątek i naszych gal. To duża wartość dla kibica”.
Zmiana niesie wyzwanie po stronie utrzymania jakości każdej gali. „Nie możemy pozwolić sobie na słabsze wydarzenia, bo subskrypcja wymaga regularności. Każda gala musi przyciągać uwagę i promować kolejne” – dodaje.
MMA różni się od piłki nożnej tempem budowania emocji. Zawodnicy walczą dwa razy w roku, a gale odbywają się rzadziej niż mecze ligowe. To oznacza większą presję na działania pomiędzy wydarzeniami. „Utrzymanie stałego zainteresowania jest trudniejsze niż w dyscyplinach, które grają co tydzień” – przyznaje Rysiewski.
Największą wartością nowej współpracy jest cross-promocja z innymi produktami Canal Plus. Artur Ostaszewski, właściciel grupy menadżerskiej Shocker MMA Solutions, widzi w tym natychmiastowy efekt biznesowy.
„Z perspektywy dotarcia i medialności ruch do Canal Plus jest awansem względem Viaplay. Widać parcie na cross-promocje. Zawodnicy pojawiają się w programach. Są zapraszani do studio przy okazji meczów” – opisuje.
W ostatnich miesiącach widać kilka udanych przykładów. Zawodnik gali organizowanej w Szczecinie, wystąpił w studiu przed meczem Pogoni. Federacja promowała wydarzenia także przy meczach Legii, Radomiaka i Lecha.
„Najpierw grano w piłkę z zawodnikami MMA, a potem piłkarze trenowali sporty walki. To był lekki format z humorem, ale bardzo skuteczny” – przypomina Ostaszewski. W materiałach brali udział między innymi gracze Górnika Zabrze.
Jego zdaniem siła piłki nożnej daje KSW dostęp do nowej widowni. „Przenikanie światów działa. Piłka jest numerem jeden. Dotarcie do tej publiczności wzmacnia sport walki”.
Przejście do Canal Plus nie powoduje gwałtownego wzrostu rozpoznawalności, ale wpływa na odbiór federacji i atmosferę wokół zawodników.
„Nie ma jeszcze wielkiego skoku, bo nadal są ograniczenia płatnej platformy. Ale ruch jest pozytywny. Wcześniej zawodnicy mieli poczucie, że w Viaplay są zamknięci w wąskiej bańce. Teraz widzą, że coś się dzieje” – ocenia Ostaszewski.
Warto zwrócić uwagę, że kontrakty zawodników nie zmieniły się przez zmianę nadawcy. Jak mówi menedżer, są to umowy wielowalkowe i niezależne od platformy. „Zmiana nadawcy nie daje podstaw do nowych negocjacji. To dwa osobne porządki formalne”.
Mimo to sama widoczność w kontekście premium zwiększa wartość marketingową. Lepsza ekspozycja w telewizji i social mediach pomaga budować własne marki sportowców.
Ważnym elementem jest rozwój dodatkowych treści wokół gal, które mają utrzymać zainteresowanie widzów.
Canal Plus wspólnie z KSW tworzy program Bezgardy. To ponadgodzinny format emitowany przed każdą galą i publikowany także na YouTube. W pakiecie znajdują się również materiały z serii Battle Course, skróty, fragmenty walk i krótkie klipy viralowe tworzone pod młodszych odbiorców.
„Chcemy, żeby widz dostawał regularnie treści. W aplikacjach Canal Plus są czaty, konkursy i funkcje interaktywne. To rozwija kontakt z fanami” – zaznacza Rysiewski.
KSW patrzy w przyszłość z myślą o ekspansji. Priorytetem są rynki zagraniczne. W Polsce federacja chce rozwijać współpracę z kibicami piłkarskimi, bo ich obecność w Canal Plus tworzy naturalne synergie.
„To organiczna praca, ale mamy jasno określony kierunek. Chcemy wykorzystywać bazę fanów sportu i rozwijać wspólne formaty” – podsumowuje Rysiewski.
Z kolei Ostaszewski widzi w tym długofalowy impuls, który przy odpowiednim temacie gali może zmienić dynamikę całej federacji. Atmosfera wokół KSW po wejściu do Canal Plus jest określana przez niego prostym słowem: optymizm.