Transmisja meczu o Tarczę Wspólnoty była za darmo na YouTube, ale pojawił się problem
Mecz o Tarczę Wspólnoty co roku rozpoczyna sezon piłkarski w Anglii. Tym razem w starciu mistrza kraju, czyli Liverpoolu z Crystal Palace (zdobywcą krajowego pucharu) nie brakowało emocji. Sęk w tym, że żadna stacja telewizyjna w Polsce nie pokazywała tego spotkania.
Niestety niektórzy pewnie myśleli, że może być problem z obejrzeniem tego meczu w Polsce, skoro żadna z polskich stacji nie pozyskała praw do tego spotkania. Ostatnio mecz o Tarczę Wspólnoty można było oglądać na kanale linearnym w Eleven Sports w 2023 roku. Już rok temu było podobnie jak teraz. Dodajmy, że również rozgrywki FA Cup wciąż nie mają w Polsce swojego nadawcy.
Jednak naprzeciw oczekiwaniom polskich fanów angielskiej piłki wyszło konto The Emirates FA Cup na YouTube. Tam można było oglądać to spotkanie za darmo. Tyle że nagle, około 30 minuty, przy stanie 2:1 dla Liverpoolu, transmisja została przerwana i już nie było możliwości, by obejrzeć dalszą część tej rywalizacji.
Dramaturgia nie do zobaczenia?
W poprzednim sezonie, bez żadnych zakłóceń, na tym samym koncie można było zobaczyć mecze półfinałowe i finał Pucharu Anglii. Retransmisje tych spotkań wciąż są dostępne. Tymczasem w przypadku starcia o Tarczę Wspólnoty wystąpiły nieoczekiwane trudności. Widzowie musieli szukać transmisji na nielegalnych streamach.
Ci, którym się to nie udało, wiele stracili, ponieważ w drugiej połowie Crystal Palace doprowadziło do wyrównania (gol na 2:2), a 90 minut nie wyłoniło zwycięzcy. W serii rzutów karnych miała miejsce niezwykła dramaturgia. Jedenastki marnowali najbardziej znani gracze obu drużyn: Mohamed Salah i Eberechi Eze. Jednak ostatecznie tę wojnę nerwów wygrali londyńczycy, co należy uznać za sporą niespodziankę.