Materiały PZPS na temat polskiej siatkówki. „10-19 mln wyświetleń vlogów”
W trakcie mistrzostw świata w siatkówce kibice chętnie komentowali w social mediach materiały przygotowywane przez PZPS. Porozmawialiśmy z Mariuszem Szyszko, dyrektorem pionu komunikacji i PR w PZPS o tym, jak rodzima federacja zamierza pokazywać życie kadry "od kulis".
Bartłomiej Najtkowski, SportMarketing.pl: Czy media społecznościowe, których PZPS używał przy okazji MŚ, na co dzień, gdy reprezentacja nie rozgrywa meczów, także służą do regularnych publikacji materiałów? Co teraz jest priorytetem, gdzie PZPS jest najaktywniejszy i czy np. z myślą o młodszych kibicach wdraża lub planuje wdrożyć określoną strategię, publikując materiały na nowych platformach? Czy wyzwaniem dla PZPS jest publikowanie materiałów w okresie, gdy trwają rozgrywki ligowe, a kadra siłą rzeczy ma przerwę – co wtedy stanowi największy atut PZPS, jakie to są materiały?
Mariusz Szyszko, dyrektor pionu komunikacji i PR w PZPS: – Polska Siatkówka to nie tylko seniorskie reprezentacje Polski, które same w sobie są zaledwie wierzchołkiem piramidy różnych stopni szkolenia i rozgrywek. Jest również krajowa i reprezentacyjna siatkówka plażowa, minisiatkówka, młodzieżowe i seniorskie rozgrywki krajowe, szkolenie trenerów i wiele innych akcji i wydarzeń, a wszystkie w większym lub mniejszym stopniu obecne w mediach społecznościowych PZPS.
Regularnie publikujemy treści, bo w zasadzie nie ma u nas martwego okresu. Jest za to sezonowość, która dyktuje rytm naszej pracy. Drugim natomiast czynnikiem, który określa zakres naszych działań – w tym medialnych – są statutowe zadania wraz z misją związku. Wśród nich jest organizacja i promocja siatkówki na wszystkich jej poziomach. Tuż po sezonie kadrowym jest to na przykład 1. Liga Siatkówki Kobiet, dla której trzeci sezon z rzędu organizujemy transmisje z meczu każdej kolejki na naszym kanale YouTube, realizowane na profesjonalnym poziomie, którego nie powstydziłyby się sportowe kanały telewizyjne.
To, co robimy do tej pory, nie wyczerpuje oczywiście możliwych kierunków, o których myślimy na trochę dalszą lub planujemy na bliższą przyszłość. Na przykład ważny, a dotąd niezagospodarowany jest amatorski, ale nie wyczynowy tylko rekreacyjny ruch i moda na siatkówkę. Dlatego chcemy uwzględnić go w naszej strategii komunikacyjnej jeszcze przed najbliższymi mistrzostwami świata w Polsce. To odnosi się zarówno do dorosłych i starszej młodzieży, jak i do młodszych – aktywnych i potencjalnych fanów siatkówki. Zwracając się do nich musimy też w najbliższym czasie postawić na rozwój kanału na Tik-Toku.
Czy potencjał MŚ został w pełni wykorzystany przez PZPS jeśli chodzi o treści publikowane w sieci, a może jest jeszcze pole do rozwoju i kibice dostaną jeszcze kolejne ciekawe materiały?
– Pierwsze pytanie jest skomplikowane – i tak, i nie, i tak. Myślę, że zostały bardzo dobrze wykorzystane możliwości, jakie mieliśmy w tym konkretnym momencie. W kontekście MŚ – tak przygotowań, jak i samego turnieju, mówimy tu przede wszystkim o współpracy PZPS z WP i 4F, zbudowanej wokół vloga „Pod Siatką”.
Wszyscy odnieśli dzięki niej sukces zasięgowy: mówimy o prawie 19 mln wyświetleń vloga w serwisie WP SportowychFaktów, ponad 10 mln w ich mediach społecznościowych. Były viralowe hity, tak w kanałach WP jak i u nas, a wszystko to osiągnięte, jak by nie patrzeć, dość skromnymi siłami zespołu medialnego PZPS.
Czy potencjał został wykorzystany w pełni? Na pewno nie. Zawsze patrzymy krytycznie na naszą pracę i wsłuchujemy się w uwagi z zewnątrz. Lepsze wykorzystanie potencjału medialnego naszych reprezentacji w sezonie kadrowym będzie za to wymagało na wejściu pewnych zmian i inwestycji. W tym sensie zgadzamy się z krytyką, i jednocześnie między bajki musimy włożyć przekonanie, że reprezentacja Polski to medialny samograj. Gdyby tak było, to proszę wierzyć, że chociażby sam vlog, o który od lat prosili kibice tęskniący za niegdysiejszym „Igłą szyte”, powstałby znacznie wcześniej niż cztery sezony temu.
Zaakceptowanie tej koncepcji przez trenerów i siatkarzy wymagało praktycznie pokoleniowej zmiany. Ktoś patrzący z pozycji innych dyscyplin, a nawet siatkówki klubowej może nie dowierzać, ale to kompletnie inna specyfika pracy i hermetyczna grupa sportowców, praktycznie skoszarowana razem na kilka miesięcy, w ogromnej monotonii treningowej rutyny, z bardzo małymi okienkami na wszelkie dodatkowe ruchy dla np. wypełnienia zobowiązań sponsorskich.
W różnych momentach pracowało z nami wiele osób przechodzących z różnych środowisk medialnych, marketingowych, ze świetnymi pomysłami, szybko zderzając się z rzeczywistością, że nie wszystko i nie od razu da się zrealizować. Ba, zdarzało nam się zapraszać do współpracy naszych zapalonych krytyków, których wrażenia były
podobne. Nie chodzi o to, by się usprawiedliwiać.
Chcemy ciągłego rozwoju i zmian na lepsze, a jednocześnie musimy zgodzić się z faktem podwójnej oceny naszych działań. Na tle, nawet światowym, reprezentacyjnej siatkówki będziemy wśród ścisłych liderów. W szerszym kontekście innych sportów jeszcze dużo przed nami. To dotyczy zresztą i światowej siatkówki. Międzynarodowa federacja dopiero od niedawna przewiduje w składzie reprezentacyjnej delegacji miejsce dla twórcy kontentu wideo i my od początku skrzętnie to miejsce wykorzystujemy. Oprócz tego w sztabie jest oficer prasowy. Na cały oddzielny, dodatkowy sztab medialny przy zagranicznych turniejach przyjdzie być może – oby jak najszybciej – pora.
PZPS realizował dotąd dłuższe formy, reportaże etc.? A może jednak priorytetem są krótsze materiały – wydaje się, że w tym kierunku idzie wiele osób przygotowujących także treści wideo? Z drugiej strony o ile w Polsce jest bardzo dużo contentu stricte piłkarskiego w sieci, to siatkarska tematyka jest chyba wciąż dobrym polem do zagospodarowania, tym bardziej że sukcesy są na porządku dziennym. Możemy oszacować, jaka liczba kibiców średnio śledzi materiały PZPS?
– Co do dłuższych form – nie tylko vlogów, ale i reportaży, a zwłaszcza wywiadów, to realizowaliśmy je już od dawna, a zwłaszcza w okresie pandemicznych lockdownów i można znaleźć je na naszym YouTubie. Ostatnio rzeczywiście więcej jest krótszych materiałów, ale to globalna tendencja, od której nie uciekniemy.
Dane dotyczące popularności naszych kanałów są ogólnodostępne, przyrosty oglądalności obserwujących w ostatnim sezonie są na poziomie kilkudziesięciu tysięcy, a oglądalność mieliśmy podobną jak w sezonie olimpijskim. Natomiast co do ilości tego kontentu , to o ile nie ma sensu porównywać się tylko z piłką nożną, na której uwaga w Polsce i na świecie jest skupiona w zupełnie innej skali, to chciałbym zwrócić uwagę
na to, czego na pierwszy rzut oka nie widać.
Większość turniejów seniorskich, włącznie z MŚ, odbyło się w tym roku w Azji. Większość śledzących siatkówkę mediów, nawet dużych redakcji, licząc koszty, nie delegowała na nie reporterów. I duża część naszej pracy polegała na dostarczeniu treści tym właśnie mediom, włączając w to radio, telewizje i różne kanały internetowe. Treści, które albo produkowaliśmy sami, albo w których stworzeniu jakoś musieliśmy pośredniczyć.
My nie jesteśmy dla tych mediów konkurencją – wręcz przeciwnie. W tym momencie troska o obecność siatkówki w innych mediach jest tak samo ważną częścią naszych zadań jak dbanie o własne kanały Polskiej Siatkówki. Chcemy robić to nadal i jeszcze
lepiej. Zmiana tej proporcji i postawienie na maksymalny rozwój naszych własnych kanałów wymagałaby strategicznych zmian i inwestycji. Prawdopodobnie jeszcze innego wymiaru współpracy z dotychczasowymi lub nowymi partnerami. Rozważamy to. Tak samo, jak i rozwiązania pośrednie, bo nie jest powiedziane, że związek sportowy ma lub powinien być zarazem domem medialnym.
Czy w planach jest zwiększenie częstotliwości publikowania np. vlogów – do tej pory jakiego typu materiały cieszyły się największym zainteresowaniem? Czy kanał na YouTubie będzie wkrótce dostarczał kulisy dotyczące reprezentacji, tak jak robi np. Łączy Nas Piłka? Może sensownym posunięciem byłoby postawienie na kilkusekundowe shorty, skierowane do młodszych odbiorców?
– Częstotliwość publikacji vlogów postanowiliśmy zmniejszyć w stosunku do poprzedniego sezonu, starając się postawić bardziej na ich jakość i atrakcyjność wizualną. Sądzę, że przynajmniej częściowo to się udało. Mamy też wnioski i pomysły na zmiany na przyszłość, również co do vlogów z kadry żeńskiej. Chcemy w tym iść swoją drogą. Od początku, pokazując kulisy reprezentacji, chcieliśmy robić coś innego niż „Łączy nas Piłka”.
Nie tylko dlatego, że nie mieliśmy do dyspozycji kilkunastoosobowego zespołu tylko na potrzeby wideo. Wspominałem już, że dynamika reprezentacji w obu dyscyplinach jest zupełnie inna – to różne światy. Choć od porównań oczywiście nie uciekniemy. Krótkie materiały trafiały dotąd na inne platformy niż YT, stając się czasem viralami. Nasze rolki z materiałów „okołovlogowych” na Instagramie WP oglądały się w setkach tysięcy wyświetleń i generowały po kilkanaście tysięcy interakcji. Możemy śmiało założyć, że niezależnie od przyjętych dalej kierunków naszego rozwoju, atrakcyjnych, krótkich materiałów będzie jeszcze więcej.
Jak PZPS stara się wykorzystać potencjał marketingowy np. Wilfredo Leona czy Tomasza Fornala, niekwestionowanych gwiazd, postaci rozpoznawalnych nawet przez laików? Czy w strategii komunikacji z kibicami istotne jest to, by ci znani siatkarze często pojawiali się w materiałach?
– To jest rodzaj synergii, bo to obecność i wyniki w kadrze reprezentacji Polski wpływają na ich status gwiazd siatkówki, a szeroka rozpoznawalność przyciąga z kolei do nas nowych kibiców. Czasem, w pewnym sensie i w pojedynczych przypadkach, bywamy dla siebie konkurencją, ale ostatecznie im lepiej mediowo mają się indywidualni siatkarze i siatkarki, tym lepiej dla naszej dyscypliny i dla nas. To najzdrowsza perspektywa.
Ciekawe są też inne przypadki, jak zdobywający nagłą popularność debiutanci. W tym sezonie przykładowo absolutną rewelacją okazał się Maks Granieczny, który od zera w kilka miesięcy zbudował godną pozazdroszczenia rozpoznawalność, nie bez udziału naszych mediów i vloga „Pod Siatką”. To pokazuje, że warto patrzeć szeroko i przyszłościowo, i bardzo dobrze koreluje z drużynowym duchem siatkówki – ostatecznie najważniejszy jest zespół, a nie pojedynczy zawodnicy. Dużo przed nami medialnych wyzwań i pracy, ale mamy nadzieję sprostać im równie skutecznie jak robimy to w wymiarze sportowym.
Bartłomiej Najtkowski
Więcej Marketing
LEGO ma gratkę dla kibiców przed mundialem
Trwa odliczanie do rozpoczęcia przyszłorocznych finałów mistrzostw świata w piłce nożnej. Firma LEGO uznała, że z tej okazji warto sprawić pozytywną niespodziankę fanom futbolu. Dlatego wkrótce uwzględni w swojej ofercie specjalny zestaw związany z tym turniejem.