Aktualności 24 września 2024

Lech Poznań robi furorę w social mediach. Dyrektor marketingu o strategii Kolejorza

Lech Poznań imponuje efektowną grą na boisku, potrafi zdominować rywali w PKO BP Ekstraklasie i wygrywać mecz za meczem, ale, co istotne, Kolejorz zyskał również bardzo w obszarze marketingu i PR-u. Kreatywność poznaniaków jest godna odnotowania i uznania w ostatnim czasie.

W poprzednim sezonie Lech był mocno krytykowany w social mediach, a jego działania marketingowe nie znalazły uznania w oczach rozgoryczonych fanów, którzy najdobitniej wyrazili niezadowolenie z sytuacji klubu na różnych płaszczyznach w kończącym sezon spotkaniu z Koroną Kielce. Pamiętny „plażing”, jak ten swoisty happening określili fani, uderzał w wizerunek klubu, a zespół dodatkowo zanotował wtedy ogromny blamaż. Nie owijając w bawełny, trzeba stwierdzić, że był to wówczas obraz nędzy i rozpaczy. Rzeczywistość w stolicy Wielkopolski zmieniła się jednak o 180 stopni!

Nietypowa odprawa

Przed sezonem niektórzy kibice kpili jeszcze z „nowego rozdania” przy Bułgarskiej, ale drwiny już się skończyły. Kolejorz potrafi być kreatywny także pod względem marketingowym. Komunikacja z kibicami i lokalnym środowiskiem wygląda naprawdę obiecująco. Zauważmy, że przed meczem ze Śląskiem Wrocław KKS przygotował ciekawą akcję promocyjną, była to odprawa trenera poznaniaków, który zachęcał fanów do jeszcze tłumniejszego przybycia na stadion.

Wykorzystanie znanego motywu

Już po zwycięskim dla Kolejorza starciu ze Śląskiem Wrocław w social mediach KKS-u pojawił się wpis, który świadczy o sporej inwencji. Dobrze obeznani z internetowymi motywami użytkownicy social mediów musieli przyjąć go z uśmiechem na twarzy:

Wrocław: Libacja na skwerku – to tytuł notki prasowej, która 21 sierpnia 2010 ukazała się w na stronie internetowej Gazety Wyborczej.  Dwuzdaniowy tekst przedstawiał rzekome zdarzenie ze stolicy województwa dolnośląskiego, jakim miał być przyjazd policji do jednego z parków, gdzie kilku mężczyzn miało spożywać alkohol. Rzecz w tym, że wówczas w tym miejscu nikogo nie było… Autorką tekstu podpisana jako MJU to Martyna Jurkiewicz. Tłumaczyła, że opublikowała go, by wypełnić wyśrubowany przez przełożonych wymóg liczby tekstów publikowanych podczas 12-godzinnych dyżurów – cztery na godzinę – w dniach, kiedy w mieście niewiele się działo.

Poprosiliśmy Wojciecha Terpiłowskiego, który kieruje działem marketingu Lecha, o przybliżenie obecnej strategii marketingowej, która jest oceniana bardzo pozytywnie:

– Jeśli chodzi o akcje krótkoterminowe, przygotowywane pod social media, to kluczowe dla nas jest to, aby były blisko emocji kibiców, odzwierciedlały ich nastroje, nawiązywały do bieżących spraw wokół klubu. Kilka razy udało się trafić idealnie, czasem trochę mniej, ale trend jest zwyżkowy. Świadomie staramy się wykorzystywać „okna pogodowe”, intensyfikować nasze działania w okresach sportowej koniunktury, bo to po prostu zwiększa efektywność. Przy akcjach socialowych – z założenia kierowanych do szerokiej grupy kibiców – stawiamy też często na łatwo rozpoznawalne konteksty popkulturowe. Ale najważniejsze: zachowujemy dużą pokorę bo – bazując na doświadczeniu – wiemy jak dużą rolę w sporcie odgrywa nastrój chwili.

fot. Lech Poznań