28.02.2025 10:10

Kilkudziesięcioprocentowe spadki zysku i przychodów w Kanale Sportowym

Kanał Sportowy swego czasu był uznawany za powiew świeżości w polskich mediach internetowych o tematyce sportowej. Gdy powstawał, był absolutnym hitem. Teraz osoby w nim pracujące nie mają najlepszej passy.

Stanowski odsprzedał udziały. Kanał Sportowy ma nowego współwłaściciela

Przypomnijmy, że Kanał Sportowy został założony pod koniec 2019 roku (nadaje od 1 marca 2020) z inicjatywy Krzysztofa Stanowskiego, Michała Pola, Mateusza Borka i Tomasza Smokowskiego. Ci znani dziennikarze początkowo tworzyli zgrany zespół, jednak z czasem się poróżnili. Dużą stratą dla Kanału Sportowego było odejście Krzysztofa Stanowskiego, który zdecydował się działać na własną rękę i założył Kanał Zero.

Kolejne odejście

We wrześniu 2024 Kanał Sportowy opuścił także Tomasz Smokowski, wieloletni dziennikarz Canal+, który pracował także chociażby w Polsacie Sport, zakomunikował widzom, że musi odpocząć. Wycofał się z działalności medialnej, chce przestać być frontmanem i zamierza się skupić na innych, swoich projektach niezwiązanych stricte z mediami. Obecnie więc Kanał Sportowy ma dwie znane twarze: Mateusza Borka i Michała Pola.

Spadki o 41% i ponad 60%

Jeśli spojrzymy na bilans finansowy Kanału Sportowego, okaże się, że ta stacja zanotowała olbrzymi regres. Przytoczmy dane opublikowane przez serwis Wirtualne Media: Kanał Sportowy w 2024 roku (14,89 mln) zanotował spadek przychodów o 41% względem 2023 roku (25,34 mln), natomiast zysk netto spadł aż o ponad 60%! W 2023 roku było to 5,15 mln, a w 2024 roku 1,98 mln zł.

Udostępnij
Bartłomiej Najtkowski

Bartłomiej Najtkowski