Barca zmiażdżyła Real w Superpucharze Hiszpanii. Kuriozalna nagroda finansowa
W Hiszpanii nie brakuje opinii, że Superpuchar w piłce kobiecej nie został zorganizowany w sposób odpowiedni. Mecz rozpoczął się w niedzielę 26 stycznia o… 12:00 na niewielkim stadionie Butarque w Leganes. A to jeszcze nie wszystko…

W mediach przebił się głównie wynik tego spotkania. Manita, 5:0 dla Barcelony, czyli okazały wynik, który kolejny raz dowodzi, że w kobiecej rywalizacji między zawodniczkami ze stolicy Katalonii a ich konkurentkami z Los Blancos jest wręcz przepaść.
Polskich kibiców z pewnością cieszy fakt, że Ewa Pajor grała pierwsze skrzypce w tym meczu. Nasza napastniczka dwa razy trafiła do siatki, przyczyniając się do demolki Realu.
Niesmak pozostał
Sęk w tym, że – jak podaje „La Razon”, nagroda dla piłkarek jest około 300 razy mniejsza niż ta dla męskiego zespołu Barcy. A przypomnijmy, że również w styczniu, tyle że w Arabii Saudyjskiej, drużyna Hansiego Flicka rozgromiła Real Madryt.
Kolosalna różnica
Hiszpanie wskazują, że triumfatorki Superpucharu Hiszpanii mogą liczyć raptem na 27,5 tys. euro. Z kolei panowie, którzy grali w piłkę z powodzeniem na Półwyspie Arabskim, zgarnęli astronomiczne 8 mln euro.
Kobiecy Real Madryt za grę w finale dostał 17,5 tys. euro, natomiast półfinaliści – Atletico Madryt i Real Sociedad – po 12,5 tys. euro. Tak czy inaczej kierownictwo Barcelony wyraża dezaprobatę, uznając, że władze RFEF, czyli hiszpańskiej federacji piłkarskiej, nie podeszły poważnie do tego turnieju. Jest to o tyle dziwne, że obecnie hiszpańska piłka kobieca robi furorę w Europie i na świecie.

Bartłomiej Najtkowski
Więcej Finanse
Problemy Lechii Gdańsk. Miasto wyciąga pomocną dłoń
Lechia Gdańsk robi wszystko, by utrzymać się w Ekstraklasie. Na boisku piłkarzom drużyny z Trójmiasta wiedzie się w tej rundzie znakomicie, tyle że na przeszkodzie mogą stanąć problemy organizacyjne…



