Artykuły 12 stycznia 2022

Najdroższy Polak w historii – zestawienie największych transferów z udziałem polskich piłkarzy

W piłkarskim świecie trwa zimowe okno transferowe. Jest to czas, kiedy kluby mają możliwość dokonania pewnych zmian w swoich kadrach, sprowadzając nowych zawodników lub żegnając się ze swoimi piłkarzami. Choć z reguły większe transakcje mają miejsce latem, to głośne przeprowadzki są również możliwe na początku roku. Takim przykładem jest chociażby Krzysztof Piątek, który trzykrotnie zmieniał klub w styczniu. Co ciekawe, 26-latek jest również najdroższym polskim piłkarzem w historii. Jak wygląda zestawienie czołowej dziesiątki? W tym artykule przedstawimy całą klasyfikację.

Czy pieniądze zawsze idą w parze z umiejętnościami?

Rynek piłkarski jest niezwykle ciekawym i jednocześnie często zaskakującym zjawiskiem. Historia udowadniała nam niejednokrotnie, że w momencie, gdy kluby mają możliwość sprowadzania nowych zawodników, na rynku może wydarzyć się dosłownie wszystko. Zaskakujące decyzje, niespodziewane powroty, kontrowersyjne ruchy – te aspekty towarzyszą piłkarskim zakupom.

W teorii wielkie pieniądze powinny iść w parze z umiejętnościami zawodnika i jego wpływem na wyniki drużyny. Klub decyduje się wydać ogromną kwotę na jednego gracza, by ten zmienił oblicze zespoły. Czy zawsze tak jest? Głośne transfery nieraz okazały się nietrafionym pomysłem. Wystarczy spojrzeć na listę największych transakcji. Ousmane Dembele do Barcelony, Joao Felix do Atletico Madryt, Eden Hazard do Realu Madryt – z pewnością w każdym z tych przypadków kluby pozyskujące wymienionych zawodników zastanowiłyby się jeszcze raz przy podjęciu decyzji dotyczącej realizacji transferu.

Działa to też w drugą stronę. Nie zawsze klub musi wydać duże pieniądze na piłkarza, by ten był ważnym ogniwem zespołu. Daleko nie musimy szukać. Robert Lewandowski przeniósł się do Borussii Dortmund za niecałe pięć milionów euro. Przez trzy sezony, pomijając debiutancką kampanię w Bundeslidze, był najważniejszym zawodnikiem zespołu. Celowo pomijamy tutaj przeprowadzkę naszego kapitana do Bayernu Monachium, gdyż “Bawarczycy” zakontraktowali Polaka na zasadzie wolnego transferu.

Skoro już wiemy, że Borussia Dortmund nie wydała wielkich pieniędzy na Roberta Lewandowskiego, a ten następnie przeniósł się do Bayernu Monachium na zasadzie wolnego transferu, to snajper “Bawarczyków” nie znajdzie się na liście najdroższych polskich piłkarzy w historii. Jak natomiast prezentuje się zestawienie?

10. Jakub Moder – Brighton

Klasyfikację otwiera całkiem “świeży transfer”. W październiku 2020 roku Jakub Moder został zawodnikiem Brighton. Klub z Premier League zgodził się od razu wypożyczyć pomocnika do Lecha Poznań na kampanię 2020/2021. Po kilku miesiącach, a konkretniej na początku stycznia 2021 roku, Moder przeprowadził się na Wyspy.

22-latek występuje w Brighton do dziś. W porównaniu z Michałem Karbownikiem, Jakub Moder odnalazł się w angielskiej piłce. Pozycja osiemnastokrotnego reprezentanta Polski z miesiąca na miesiąc jest coraz mocniejsza. Całkiem niedawno Moder został bohaterem Brighton, zdobywając bramkę oraz zaliczając asystę w wygranym 2:1 mecz z West Bromem w ramach Pucharu Anglii.

Po półtora roku od momentu finalizacji transakcji, zarząd Brighton z pewnością nie żałuje tego transferu. Moder cały czas się rozwija, co oznacza, że jego wartość na rynku ciągle rośnie.

9. Kacper Kozłowski – Brighton

Skoro w przypadku Jakuba Modera mówiliśmy o całkiem “świeżym transferze”, to finalizację transakcji z udziałem Kacpra Kozłowskiego można nazwać premierą. Były już gracz Pogoni został zawodnikiem “Mew” na początku stycznia tego roku. Klub z Premier League po raz kolejny zdecydował się wydać na polskiego piłkarza 11 milionów euro.

Kozłowski szybko nie zadebiutuje w Premier League. Sześciokrotny reprezentant Polski od razu trafił do belgijskiego Royale Union Saint Gilloise, gdzie powalczy o tytuł mistrza kraju. Tymczasowy zespół Kacpra Kozłowskiego jest na pierwszym miejscu w Jupiler League i ma przewagę siedmiu punktów nad drugą ekipą.

8. Grzegorz Krychowiak – Lokomotiw Moskwa

Nazwisko Grzegorza Krychowiaka pojawi się w tym zestawieniu dwukrotnie. Najpierw mowa o transferze, który określany był jako deska ratunku dla defensywnego pomocnika. 31-latek kompletnie nie odnalazł się w Paris Saint-Germain. W związku z tym, francuski klub zdecydował się na wypożyczenie zawodnika. Najpierw do West Bromu, gdzie Grzegorz Krychowiak nie błyszczał, a następnie do Lokomotiwu.

W Rosji nasz reprezentant czuł się znacznie lepiej. Moskiewska ekipa postanowiła wykupić 31-latka, płacąc 12 milionów euro. Sam Krychowiak rozegrał w Lokomotiwie łącznie trzy sezony, będąc kluczowym zawodnikiem zespołu. Wystarczy przytoczyć statystyki defensywnego pomocnika z kampanii 2019/2020. Mowa o dziewięciu trafieniach i czterech asystach w dwudziestu sześciu ligowych spotkaniach. Do tego dochodzi bramka w Lidze Mistrzów.

Aktualnie Grzegorz Krychowiak jest piłkarzem Krasnodaru, do którego trafił w sierpniu 2021 roku za kwotę 4 milionów euro.

7. Matty Cash – Aston Villa

Nadszedł czas na niedawnego debiutanta w naszej reprezentacji. To oczywiście Matty Cash. 24-latek po kolejnym udanym sezonie w szeregach Nottingham Forest trafił w 2020 roku do Aston Villi. Zespół z Birmingham zapłacił wówczas za prawego defensora prawie 16 milionów euro (dokładnie 15,75 mln euro).

Transfer okazał się strzałem w dziesiątkę, gdyż już w debiutanckim sezonie w Premier League, Matty Cash dobrze prezentował się na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej. Obrońca AV utrzymuje równy poziom również w kampanii 2021/2022, w której do tej pory (stan na 10.01.2022) rozegrał 19 ligowych meczów i zdobył 1 bramkę.

6. Piotr Zieliński – SSC Napoli

Wielu kibiców cały czas liczy, że Piotr Zieliński wkrótce zostanie najdroższym polskim piłkarzem w historii, wyprzedzając tym samym lidera, którego nazwisko zdradzimy nieco później. Na ten moment możemy jedynie mówić o transferze 27-latka z Empoli do Napoli za kwotę 16 milionów euro.

Reprezentant Polski miał wtedy za sobą raptem 19 występów w Serie A. Mimo to, zarząd ekipy z Neapolu podjął decyzję, iż warto wydać na tego pomocnika dość sporą sumę. Nikt w Napoli z pewnością nie żałuje realizacji tej transakcji. Piotr Zieliński rozgrywa drugi bardzo dobry sezon. Na ten moment 27-latek strzelił 5 goli oraz zaliczył 5 asyst w 19 ligowych meczach. Niewykluczone, że Zieliński poprawi statystyki ze swojego najlepszego sezonu w karierze, w którym zdobył 8 ligowych bramek i zanotował 11 ostatnich podań w Serie A.

Przy utrzymaniu takiej formy, Piotr Zieliński być może zostanie w najbliższej przyszłości bohaterem wielkiego transferu. Pozostaje pytanie, czy Napoli zgodzi się na sprzedaż swojego kluczowego piłkarza. Nieraz przekonywaliśmy się bowiem, iż kupno ważnego gracza neapolitańskiej ekipy czasem graniczy z cudem. Idealnym przykładem jest Kalidou Koulibaly, za którego oferowano kwoty rzędu 80 milionów euro. Senegalczyk nadal gra w Napoli, a najlepszy moment na jego sprzedaż już minął.

5. Wojciech Szczęsny – Juventus

Arsenal, Roma, Juventus – co łączy te kluby? We wszystkich grał Wojciech Szczęsny. Taki zestaw ekip sugeruje, iż polski golkiper mógł być bohaterem trzech głośnych transferów. Ostatecznie tylko jeden z nich opiewał na kwotę kilkunastu milionów euro. Szczęsny trafił do Arsenalu, gdy był jeszcze nastolatkiem. Z kolei w Romie przebywał na zasadzie wypożyczenia.

Oznacza to, iż tylko Juventus wydał na reprezentanta Polski większą kwotę. W 2017 roku Wojciech Szczęsny trafił do “Starej Damy” za 18 milionów euro. Wiele wskazuje na to, że Szczęsny w najbliższych latach nie zmieni klubu. Umowa naszego bramkarza z turyńskim klubem obowiązuje do 2024 roku.

4. Krzysztof Piątek – Hertha

Krzysztof Piątek to drugi piłkarz obok Grzegorza Krychowiaka, który znajdzie się w tym zestawieniu dwukrotnie. Najpierw zdradzimy kulisy transferu, o którym 26-latek być może będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. W styczniu 2020 roku zarząd Milanu desperacko szukał klubu dla Krzysztofa Piątka. Polak był już mediolańskiej ekipie niepotrzebny, dlatego zespół z Serie A liczył na sprzedaż snajpera.

Po reprezentanta Polski zgłosiła się Hertha, która otrzymała zastrzyk gotówki od swojego właściciela. Transfer do Bundesligi okazał się nieudany. Wystarczy powiedzieć, że Piątek zdobył raptem 12 bramek w 56 ligowych meczach. Całkiem niedawno, bo 8 stycznia 2022 roku, Krzysztof Piątek trafił na wypożyczenie do Fiorentiny. 26-latek z pewnością ma nadzieję, że uda mu się odbudować karierę poprzez dobre występy w Serie A.

3. Grzegorz Krychowiak – Paris SG

Czas na drugi transfer z udziałem Grzegorza Krychowiaka. Zdecydowanie bardziej spektakularny. W 2016 roku defensywny pomocnik został graczem PSG. Krychowiak miał za sobą nie tylko udane sezony w Sevilli, gdzie dwukrotnie cieszył się z Ligi Europy, ale również zaprezentował się z dobrej strony na Euro 2016.

Nic dziwnego, że paryski klub wydał na 31-latka 27,5 miliona euro. Przygoda reprezentanta Polski z PSG była krótka i nieudana. Po zaledwie jednym sezonie, Grzegorz Krychowiak trafił na wypożyczenie do WBA, a następnie do Lokomotiwu Moskwa. W Rosji został na dłużej, o czym wspomnieliśmy już wcześniej.

2. Arkadiusz Milik – SSC Napoli

Powiedzieć, że Neapol żyje futbolem, to tak, jakby nic nie powiedzieć. Arkadiusz Milik w 2016 roku wykonał skok do głębokiej wody. Polak nie tylko trafił za spore pieniądze do Napoli, gdyż włoski klub zapłacił za napastnika 32 miliony euro, ale również został następcą Gonzalo Higuaina. Piłkarza, który w sezonie 2015/2016 zanotował 36 trafień w 35 ligowych meczach. Transfer Argentyńczyka do Juventusu zabolał wielu kibiców Napoli. Arkadiusz Milik trafił do włoskiego zespołu po to, by sympatycy szybko zapomnieli o “zdrajcy”.

Jaki był efekt? Mocno przeciętny. Oczywiście na wstępie trzeba przyznać, iż przez cały swój pobyt w Neapolu, Arkadiusz Milik zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które wpływają na jego przygodę z Napoli. Tutaj nie ma o czym dyskutować. Statystyki 27-latka, czyli 48 goli w 122 meczach oraz kulisy jego odejścia sprawiają, że w Neapolu nikt już raczej nie tęskni za polskim napastnikiem.

1. Krzysztof Piątek – AC Milan

No i nadszedł czas na lidera. Nie tylko bohatera największego transferu w historii polskich zawodników, ale również najdroższego piłkarza ogólnie. Łącznie za Krzysztofa Piątka zapłacono bowiem prawie 65 milionów euro. A do tego dochodzi możliwy transfer definitywny do Fiorenitny.

Skupmy się jednak na najważniejszej transakcji, czyli przenosinach do Milanu. Historią Krzysztofa żył cały piłkarski świat. Nie tylko polskie środowisko. Piątek trafił do Genoi z Cracovii. Wydawało się, że proces adaptacji w zupełnie nowym otoczeniu będzie dla 26-latka dość trudny. Tymczasem Piątek zaliczył genialne wejście do Serie A, zdobywając 13 goli w 19 ligowych meczach. Taki wynik robił wrażenie na wszystkich.

Nic więc dziwnego, że do Genoi zgłosili się przedstawiciele Milanu, którzy potrzebowali bramkostrzelnego snajpera. Oczywiście w głowach zarządu mediolańskiej ekipy pozostawała obawa, czy Krzysztof Piątek nie jest typem “one season wondera”, czyli bohatera jednego sezonu. Milan ostatecznie zdecydował się na transfer snajpera, płacąc rekordowe jak na polskiego zawodnika pieniądze. Mowa o 35 milionach euro.

Czy z biegiem czasu zarząd włoskiej ekipy żałuje tego ruchu? Po części zapewne tak, gdyż Polak nie rozwiązał problemu mediolańskiego klubu. Ostatecznie Krzysztof Piątek strzelił 13 goli w 36 ligowych meczach i dodatkowo został sprzedany za 24 miliony euro do Herthy. Widywaliśmy zatem gorsze transfery. Nawet w samym Milanie.

Czy rekord w końcu zostanie pobity?

Od rekordowych przenosin Krzysztofa Piątka do Milanu miną zaraz trzy lata. Cały czas czekamy na transakcję z udziałem polskiego zawodnika, która przebije ten transfer. Czy w najbliższej przyszłości może być świadkami wielkiej przeprowadzki? Kilku kandydatów jest. Na pewno warto spoglądać na sytuację Piotra Zielińskiego, który rozgrywa drugi sezon z rzędu z bardzo dobrymi statystyki. Co prawda zarząd Napoli z pewnością nie myśli o sprzedaży pomocnika, a sam Zieliński dobrze czuje się w Neapolu, to niewykluczone, że w letnim oknie transferowym do włoskiego klubu wpłynie oferta, którą trudno będzie odrzucić.

Kto poza Zielińskim? Być może to Jan Bednarek. 25-latek rozgrywa swój piąty sezon w Southampton. Co prawda polski defensor ma problem z utrzymaniem dobrej formy, ale angielski rynek bywa szalony i kwoty, jakie tam padają czasem są nieadekwatne do rzeczywistości. Nie obrazimy się, jeśli Bednarek zostałby bohaterem głośnej transakcji.

Oczywiście wielu kibiców marzyło o dużym transferze z udziałem Roberta Lewandowskiego. Na ten moment wydaje się to jednak nierealne. Kapitan naszej kadry dobrze czuje się z Bayernie. Prędzej można wyobrazić sobie nową umowę aniżeli transfer do Realu Madryt czy klubu z Premier League.