Ekspozycja InPostu w kluczowym momencie hitu Premier League
Od niedawna InPost jest partnerem Newcastle United. W ostatniej kolejce Premier League ekipa z St James’ Park podejmowała obecnego mistrza Anglii i hegemona w XXI wieku na Wyspach, czyli Manchester City. A InPost w ciekawy sposób zaistniał w tym hicie Premier League. W minionej serii gier w Anglii najciekawiej zapowiadało się starcie na Old Trafford, […]
Od niedawna InPost jest partnerem Newcastle United. W ostatniej kolejce Premier League ekipa z St James’ Park podejmowała obecnego mistrza Anglii i hegemona w XXI wieku na Wyspach, czyli Manchester City. A InPost w ciekawy sposób zaistniał w tym hicie Premier League.
W minionej serii gier w Anglii najciekawiej zapowiadało się starcie na Old Trafford, konfrontacja Manchesteru United z Tottenhamem, co nie zmienia faktu, że w ten weekend gra w najwyższej klasie rozgrywkowej na Wyspach rozpoczęła się nie mniej interesująco w Newcastle, a miejscowy zespół ostatecznie zremisował z faworytem, czyli Manchesterem City. Było to spotkanie zakończone wynikiem 1:1, a Anthony Gordon strzelił gola wyrównującego z rzutu karnego. No właśnie…
Eddie Howe on his attacking options:
"We are light in the centre forward area. I thought Anthony [Gordon] did very well on Saturday with his commitment and endeavour to the role. We really like Will [Osula], he is training really well and we have a decision to make." pic.twitter.com/t5lqUpuyZg
— Newcastle United FC (@NUFC) September 30, 2024
Co się działo przed rzutem karnym?
Zanim reprezentant Anglii skutecznie wykonał jedenastkę, na bandzie za bramką Edersona wyświetliła się reklama InPostu. A był to może nawet najbardziej newralgiczny moment tego skądinąd porywającego spotkania. O firmie InPost dowiedzieli się najprawdopodobniej dzięki temu kibice, którzy dotąd mogli o niej nie usłyszeć. Trzeba przyznać, że jest to idealna aktywacja sponsorska.
fot. Jakub Myszkorowski – Linkedin
Bartłomiej Najtkowski
Więcej Aktualności
Polska piłka ręczna marzy o odbudowie. Zaczyna od podstaw
Od końcówki października ubiegłego roku funkcję prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce piastuje Sławomir Szmal. – Zdaję sobie sprawę, że w piłce ręcznej zaczęliśmy proces odbudowy. Inwestujemy przede wszystkim w dzieci i młodzież, a na wyniki tego wszystkiego musimy poczekać – zaznacza były wybitny bramkarz w rozmowie z naszym portalem.