Aktualności 15 grudnia 2022

Adam Małysz komentuje sytuację polskich skoczkiń. Padły mocne słowa

Polscy skoczkowie w bardzo dobrym stylu rozpoczęli nowy sezon Pucharu Świata. Błyszczy przede wszystkim Dawid Kubacki, który jest aktualnie liderem klasyfikacji generalnej. Zupełnie inaczej wygląda z kolei sytuacja polskich skoczkiń, gdzie nie tylko nie ma chociażby poprawnych wyników, ale również pojawił się konflikt. 

Sytuacja polskich skoczkiń

Na próżno możemy szukać polskich skoczkiń na czołowych miejscach w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Aktualnie naszą najlepszą zawodniczką jest Nicole Konderla, która zajmuje odległe 37. miejsce z dorobkiem zaledwie czterech punktów.

W ubiegły weekend odbyły się zawody w Titisee-Neustadt. W sobotę skoczkowie oraz skoczkinie rywalizowały w mikście. Polska zajęła odległe, siódme miejsce w składzie Kinga Rajda, Piotr Żyła, Nicole Konderla i Dawid Kubacki. Najsłabiej z naszej czwórki wypadła Kinga Rajda, która zanotowała najgorszy wynik ze skoczków i skoczkiń skaczących dwukrotnie w zawodach.

W niedzielę panie rywalizowały indywidualnie. Zarówno Rajda, jak i Konderla nie zakwalifikowały się do drugiej serii.

Adam Małysz komentuje sytuację

O sytuacji polskich skoczkiń wypowiedział się Adam Małysz. Prezes PZN w rozmowie z WP Sportowe Fakty użył słów, które nie spodobały się sympatyczkom skoków narciarskich –  Często w mediach słychać, że jakaś polska skoczkini zakończyła karierę. Tyle że kończyć karierę może ten, kto ją miał. Jeśli ktoś nawet kariery nie rozpoczął, może mówić o przygodzie ze skokami. Dziewczyny za dużo wymagają od wszystkich w kontekście tego, co osiągnęły. My wiele w nie zainwestowaliśmy, cały czas zmienialiśmy sztab, a one dalej swoje. To nie jest łatwa sytuacja. Szczególnie, że zostały nam dwie zawodniczki, które dają szansę na punkty w Pucharze Świata. Kiedy słyszy się problemy, jakie ich dotyczą, ani kibice, ani my nie czujemy się z tym dobrze.

Mowa o fragmencie, w którym Adam Małysz porównuje karierę z przygodą ze skokami. Dla wielu sympatyczek i sympatyków skoków, prezes PZN nie powinien w taki sposób wypowiadać się o zawodniczkach.