Wielki sukces Fame MMA 11. Pełna arena i ogromna liczba sprzedanych PPV
Poważne kroki w stronę sportu
Pierwsze odsłony Fame MMA kojarzyły się przede wszystkim z walkami influencerów, youtuberów i osób ze świata show-biznesu, które niewiele miały wspólnego ze sportami walki, a także nie pokazywały zbyt dużego poziomu sportowego. Oczywiście pojawiały się wyjątki, jednakże w przestrzeni publicznej przetarła się opinia, iż Fame MMA daleko do organizowania wydarzeń, w których zobaczymy odpowiedni poziom sportowy.
Włodarze federacji najwidoczniej wzięli sobie to do serca. Z gali na galę Fame MMA wygląda coraz lepiej. Oczywiście mówimy tutaj o aspekcie czysto sportowym, gdyż w wizualnych/technicznych obszarach organizacja od dłuższego czasu prezentowała bardzo wysoki poziom. W celu poprawy jakości sportowej na jedenastej gali Fame MMA zobaczyliśmy m.in. pojedynek Borysa Mańkowskiego z Normanem Parkiem.
Wielki sukces Fame MMA
Łączenie pojedynków influencerów z walkami zawodowców najwidoczniej jest świetnym ruchem. Jeden z włodarzy federacji – Krzysztof Rozpara nie kryje zadowolenia z przebiegu ostatniego wydarzenia. Jak się bowiem okazuje, Fame MMA sprzedało około 470 tys. licencji, co cieszy przedstawiciela federacji – Jest to trzeci najlepszy wynik w historii Fame. Dla nas to olbrzymi sukces, biorąc pod uwagę, że przez ostatnie 2 lata organizowaliśmy gale w czasach licznych obostrzeń i nie musieliśmy konkurować z innymi dużymi eventami takimi jak np. koncert Maty, który zgromadził ponad 40 tysięczną widownię. Wiemy doskonale, że w oczach niektórych wiernych fanów FAME, nie była to wymarzona walka, ale dzięki temu otworzyliśmy się na nowych widzów, którzy kupili PPV wyłącznie ze względu na walkę Borysa Mańkowskiego z Normanem Parke. Liczymy, że dostrzegli w FAME nową, ciekawą formę rozrywki i zostaną z nami na dłużej.
Dodatkowo sprzedano wszystkie bilety na to wydarzenie, efektem czego podczas sobotniej gali w Arena Gliwice zasiadło 12 tys. kibiców.
Źródło: materiały prasowe